wtorek, 9 października 2012

DRZEWO ŻYCIA I POZNANIA ORAZ OWOCE JEGO




W dniu 5.pażdziernika tego roku miałam sen. Wszystko, co tu opiszę przyszło do mnie we śnie.

Najpierw zobaczyłam DRZEWO ŻYCIA podobne, ale inne od tego z KABAŁY i ich różnych wersji.

rys. 1 i 2



Ale przede wszystkim to drzewo, które zobaczyłam we śnie miało 13 „sefir” – „owoców” (albo "płatków kwiatu"), które były jak spektrum tęczowe - o 13. kolorach. Wyglądało tak:


Rys. 3

TĘCZOWE DRZEWO WIEDZY z 13.KOLORAMI - ZŁOTY DUCH



To DRZEWO ze złotym DUCHEM jako „pierwszą sefirą” (na górze) jest DRZEWEM „męskim” (dla PATRIARCHATU).

Widziałam, jak to DRZEWO zaczęło się obracać i zatrzymało się po przesunięciu o 180 stopni

Rys. 4


TĘCZOWE DRZEWO ŻYCIA z 13.KOLORAMI - SREBRNA DUSZA



To DRZEWO ze srebrną DUSZĄ jako „pierwszą sefirą" (na górze) jest DRZEWEM „żeńskim” (dla MATRIARCHATU)… 


Wiedziałam jeszcze, że:

DRZEWO ze złotym DUCHEM jako „pierwszą sefirą" (na górze) jest DRZEWEM WIEDZY - POZNANIA, a DRZEWO Z DUSZĄ „na górze” jest DRZEWEM ŻYCIA - ŚWIADOMOŚCI.

Potem zobaczyłam oba DRZEWA obok siebie i zaczęły się rozwijać tak, że „sefiry”, "owoce" obu DRZEW ustawiły się pionowo.

Rys. 5


Kiedy kształty ułożyły się w ten obraz 13 + 13 w odbiciu symetrii lustrzanej-odwróconej (*), nagle kolory czakr połączyły się ze sobą:

Rys.6

13 + 13 = 26
A następnie podwoiły...

Rys. 7

26 + 26 = 52
I zaczęły się skręcać na powrót w dwa DRZEWA trochę jak helisy DNA.

Rys.8


I znów zobaczyłam, jak ustawiają się w podwójne DRZEWO ŻYCIA - ŚWIADOMOŚCI  i DRZEWO WIEDZY - POZNANIA… w lustrzanym odbiciu - skrajne dwa na powyższym rysunku.

Potem oba DRZEWA zaczęły się obracać, ale tym razem oba nałożyły się na siebie pod katem 90.stopni i utworzyły KRZYŻ.


Rys. 9
(nie jest zbyt precyzyjny w kolorach i ustawieniu, może kiedyś później zrobię lepszą wersję)

W sumie mamy 52 "owoce", ale widzimy ich mniej, ponieważ po pierwsze: są one podwójne 13 x 2 + 13 x 2, a po drugie: pięć z nich jest poczwórnych (te w środku). Dlatego widzimy ich tylko 21. Tu mam skojarzenie z 5. aspektami Buddy i 21. aspektami Tary

I w tym momencie to DRZEWO ŻYCIA-POZNANIA zaczęło mi się nakładać na symbol HUNABKU – majańskie DRZEWO ŻYCIA… Jak?

Wyobraź sobie, że ta konstrukcja KRZYŻA z Rys. nr 9 jest rozciętym sześcianem. Spróbuj tę konstrukcję w swojej wyobraźni złożyć w sześcian. Gdy spojrzysz na ten sześcian z jednej strony i wpiszesz go w okrąg, zobaczysz coś takiego:

W przypadku połączenia podwójnych Drzew mamy 26 + 26 = 52. Z czego mamy 16 podwójnych "płatków" (16 x 2 = 32) oraz 5 poczwórnych (5 x 4 = 20) "płatków" w centrum 

Rys. 10


Teraz mogę uprościć ten rysunek bardziej:

Rys. 11


I to, co widać po prawej stronie powyższego rysunku, okazuje się, że jest to symbol, który we śnie kojarzył mi się z Drzewem Życia Majów. Ale znalazłam ten symbol jako… jeden z symboli HUNABKU:


Rys.12


A tu jeszcze ciekawostka: Drzewo Życia ze sztuki Rdzennych Huichole z Meksyku


Rys.13 


Podobnie możemy złożyć" do 2D drzewo kabalistyczne:



Należy wykonać rysunek na papierze i pozaginać kartkę w zaznaczonych liniami poziomymi miejscach.


Otrzymany podobny symbol do majańskiego Drzewa Życia. W centrum znajdzie się PIĘĆ sefir: 1.KETER (korona, JEDNOŚĆ), DA'AT-Death (wiedza, WIDZENIE) , 6.TIFERETH (piękno HARMONIA), 9. JESOD (fundament, SAMOŚWIADOMOŚĆ, w której zaciera się różnica między ja i nie-ja) i 10. MALKUTH (EMANACJA... wola, rozum, serce i ciało w pełnej harmonii, pokoju i zespoleniu).

I jeszcze zestawienie dwóch wersji Drzewa Życia i Poznania (Świadomości i Wiedzy):




To pierwsza wersja, z której zrobiłam tak zwany "inwert" inaczej "negatyw" czyli "odwrócenie". Teraz
w jednym w centrum jest zieleń, a w drugim róż. Te dwa kolory symbolizują czakrę serca. Teraz już wiem, dlaczego.  Ten krzyż widziałam jakby był co najmniej trójwymiarowy i znajdował się w czymś co przypominało… energetyczną kryształową kulę. Tak oto z Drzewa Wiedzy i Drzewa Świadomości powstał KWIAT ŻYCIA :-)



_________________________________________________________________

6 komentarzy:

  1. To co opisałaś jest fascynujące...jak to się wszystko przenika, tworzy i przeobraża... moje drzewo życia i inne drzewa życia- przemiany
    zastanawia mnie data : 5 listopada tego roku?.
    Ten rysunek Drzewo Życia ze sztuki Rdzennych Huichole z Meksyku- bardzo żywy te kolory i ta czerwień wpadająca w rubinowy...

    OdpowiedzUsuń
  2. :-)
    Dziękuję za odwiedziny.
    Zycie jest fascynujące.
    Anilalah zainspirowałaś mnie, by sprawdzić te datę 5.listopada.
    5 listopada - dowiedziałam się, że miał mocne m.innymi "twórcze" energie.
    Według kalendarza Majów:
    PIĘĆ - WZMOCNIENIE
    NOC - AQ'AB'ALAKABAL (zorza, świt po nocy, nowy dzień, odnowa etapów życia. Totem: NIETOPERZ.
    W tym dniu dziękujemy za WSZYSTKO, CO NOWE. Energia tego dnia wzmacnia prawdę, pokój i harmonię dla ludzkości. Umożliwia przyjęcie pojawiających się nowych możliwości w celu odnowy życia. To także dzień ujawniania tajemnic, tego, co jeszcze ukryte.

    W tym dniu Marzyciele moga sprowadzać nowe Słońce, aby wyjaśniać i oświecać drogę życia. W ten sposób są rozpraszane: poczucie zagubienia i wątpliwości zrodzone w ciemności podświadomości. W tym dniu odważni przemierzają PUSTKĘ, miejsce, gdzie nic nie istnieje jeszcze przejawione, ale kryje się cały potencjał - w łono kreacji.

    Z tej PUSTKI niektórzy przynoszą nowe rozwiązania i inspiracje artystyczne. Wyprawy w ten dzień i Noc budują zaufanie i szczęście w sensie pokoju i harmonii. Jeśli nie wejdziemy odważnie w Pustkę, możemy się obawiać ciemności i własnych wątpliwości czy braku bezpieczeństwa. Odważna podróż w Nieznane w tym dniu zawsze przynosi zaskakujące efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Anilalah, dopiero teraz zrozumiałam, co napisałaś do mnie:

      "zastanawia mnie data : 5 listopada tego roku?."

      Notkę zapisałam w dniu 8. października.
      Sen miał miejsce w dniu 5. października...
      W tekście napisałam, że sen miał miejsce 5. listopada...

      Oczywiście chodziło mi o 5. października, a nie 5. listopada... Ciekawa ta pomyłka.
      Poprawiłam.

      A teraz mnie zastanawia, czemu tak wcześniej napisałam?

      Serdeczności moc z serca przesyłam:♥ ♥

      Usuń
  3. Bardzo ciekawe to co piszesz, szczególnie o pustce. Słuchałam muzyki podanej w przekazie Hathorów: AETHOS i nie-dualne stany świadomości. Pierwszy raz był o tyle zaskakujący, że miałam odczucie doświadczania pustki przez chwilę, co zmieniło moje pojmowanie pustki. Do tej pory inaczej o niej myślałam kojarząc ją z cierpieniem i przerażającą samotnością a to było tylko oddzielenie od siebie, od Źródła. Ta muzyczna podróż sprzed kilku dni zmieniła więcej niż myślałam:
    "Odsłuchałam i wydawało się, że nic się nie dzieje… skupiałam się na czakrach i zawsze pojawiał się obraz kosmicznego wiru rozświetlonego w kolorach białym i perłowym i coś pomiędzy tymi kolorami na tle ciemnego kosmosu- przypominało to trochę naszą Drogę Mleczną :) … ale przy czakrze korony ten wir uniósł się spiralnie w górę i wyniósł mnie najdalej jak się da w nieskończoność światła… i stanęłam na tym końcu bo zobaczyłam przestrzeń nocy ogromną i nieskończoną a ja byłam tylko maleńką niewidoczną kropeczką na końcu białej spirali widocznej na tle czerni, pełną blasku i stojącą niczym pochodnia wetknięta w ciemność, która nie była ciemnością- była przyjazna, tak czułam… … … I Tu Mogę Wszystko! – pojawiła się myśl- i Mogę Puścić się tej Krawędzi i Rozpostrzeć Skrzydła by Wzlecieć w tę Przestrzeń i Wypełnić ją Stwarzaniem ?:)… nie bałam choć mam lęk wysokości, czułam że oddycham tak swobodnie jak nigdy przedtem :) … ja to znam?, no przecież ja to znam ?!. I wtedy pojawiły się światełka, mnóstwo światełek i niczym gwiazdy migotały nade mną w oddali dalekiej i wciąż było ich coraz więcej :) … daleko bardzo daleko dla mego wzroku ale blisko mego serca bo w nim :) …" cdn...

    OdpowiedzUsuń
  4. cdn... Tyle się działo w te dni... myślałam też wtedy o partnerstwie, o tym jak bardzo ta druga osoba nie zna części mej osobowości i nie chce bliżej poznać, być może ze strachu. Ile w ostatnich tygodniach bycia razem nie było bycia razem tylko osobność i nie mogłam dłużej znieść gniewu, żalu, pretensji wobec mnie i tego jak to na mnie działa... po roku nie mieszkania razem wszystko się odmieniło, ja już nie jestem ta sama choć Jestem bardziej sobą niż kiedyś... Nagle pojawiło się tyle pytań... co się dzieje?!, co zrobić?!, jak dalej żyć?!. W pewnej chwili przyszło do mnie żeby pozwolić odejść drugiej osobie, całkowicie poddać się temu stanowi... i popłynęły łzy. Coś się rozpuszczało, takie miałam odczucia... i wtedy uświadomiłam sobie że wytworzyła się jakaś nieznana przestrzeń między nami, przyszła mi na myśl pustka wtedy... ciemność dźwięcząca tak cichutko pozwalająca wziąć głęboki oddech, zdystansować się, oddalić, być w bezpiecznej przestrzeni... To wszystko wyzwoliło wiele innych twórczych działań, chociaż czułam niezłe ciśnienie wewnątrz łącznie z dziwnymi stanami ciała.
    Napłynęło wiele starych doświadczeń, lęków i odczuć i wydawało się że chcą mnie rozsadzić ale nic z tego... rozgadałam się sama ze sobą i wiersze napisałam a nie zwariowałam. I w tym czasie tęskniłam, bardzo tęskniłam za osobami by były bliżej mnie, w których jest akceptacja dla tego typu doświadczeń i sposobu życia. I sama ofiarowałam z siebie taką akceptację dla innych...przede wszystkim dla męża dla jego wyborów, jego sposobu istnienia bez oceniania, bez walki... uświadomiłam sobie że wycofuję się z tego. Hmmm...A teraz uświadamiam sobie, że sama w sobie wycofuję się z walki, gniewu, strachu, poczucia winy wstydliwości istniejącymi we mnie.
    Pustka, doświadczam jej na nowo w całkiem spontaniczny sposób. Buduję nowe doświadczenia.
    Liczba pięć to moja liczba urodzeniowa 5 z 32, uwielbiam piątki a mieszkając pod 32 pokochałam błękity i obudziłam się twórczo. Liczbę pięć odkryłam w symbolu róży gdy powróciłam do snów sprzed roku ( http://anilalah.wordpress.com/2011/09/26/wies-wiedzma-magia-i-odczuwanie/ ) i odnalazłam w związku z tym takie info: Numerologicznie róża oznacza Nr. 5. Przyjęta od symbolu dzikiej róży, składającej się z pięciu płatków a całkowita róża jest wielokrotnością pięciu. W formie geometrycznej odpowiada pentagramowi – pięciu elementom życia, serca lub istoty “czegoś”. Pełna róża jest już mocno rozbudowana niczym merkabah, z pięciu elementów wzrosła w bardziej doskonałą formę. http://www.vismaya-maitreya.pl/kryzys_ducha_roza_duchowa_cz3.html
    Czuję że to wszystko dotyczy Drzewa Mego Życia- namalowany obraz http://anilalah.wordpress.com/2011/11/26/drzewo-mojego-zycia/... w nim jest więcej informacji niż pojmuje to mój mózg.
    Bardzo inspirujące dla mnie jest to co piszesz o DRZEWIE ŻYCIA I POZNANIA ORAZ OWOCACH JEGO... jest wiele we mnie nienazwane, niepojęte i nieokreślone - ukryte ale czuję i mam przebłyski że to znam...
    Moc serdeczności <3 i całusków :*:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Witak kochana Anilalah. Dziękuję za to, że dzielisz się swoimi odkryciami. Dziękuję. Czytam i czuję radość.
    "I sama ofiarowałam z siebie taką akceptację dla innych...przede wszystkim dla męża dla jego wyborów, jego sposobu istnienia bez oceniania, bez walki... uświadomiłam sobie że wycofuję się z tego. Hmmm...A teraz uświadamiam sobie, że sama w sobie wycofuję się z walki, gniewu, strachu, poczucia winy wstydliwości istniejącymi we mnie."

    Dla mnie to też było i jest ważne... Pisałam o tym i pewnie jeszcze będę pisać :-))) Może inne kobiety tez sobie o tym przypomną? A może nawet i mężczyżni? :-)

    Serdeczności MOC przesyłam.... z miłością :-)

    OdpowiedzUsuń