Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słońce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słońce. Pokaż wszystkie posty

środa, 12 września 2012

DOSWIADCZENIE TRANSFORMACYJNE

Pisałam na komputerze bez polskich czcionek.

 Jestem nadal w podrozy i nie mam latwego dostepu do internetu, ale doswiadczylam czegos, co dla mnie jest bardzo istotne i chce sie tym podzielic.

10.wrzesnia

Jechalismy samochodem z jednego miasta do innego. Podroz trwala prawie trzy godziny i prawie tyle samo trwal moj proces transformacyjny. Proces zaczal sie spontanicznie. Poczulam nagle mdlosci i wewnetrzne drzenie calego ciala. Probowalam jakos zatrzymac ten proces, poniewaz jechalismy z przyjaciolmi we troje samochodem. Nie udawalo mi sie... Moglam jedynie troche go opoznic, ale nie bylam w stanie go powstrzymac. 

Wiedzialam, ze to, co zaczelo sie ze mna dziac, spowodowane bylo tym, ze cos dzialo sie w Sloncu i ta energia plynaca ze Slonca na mnie i we mnie dziala... Slonce w jakis sposob uaktywnilo we mnie ten proces. To, co czulam i w czym sie znajdowalam bylo bardzo trudne... Bylo takze powiazane z gleboka intencja, o ktorej wczesniej myslalam.

Czulam - tak, jak juz kilka razy wczesniej - jakby moje wszystkie ciala (fizyczne, emocjonalne, mentalne, energetyczne i eteryczne...) rozpadaly sie na drobne kawaleczki - czasteczki wibrujace w roznych czestotliwosciach. To, co czulam nie bylo bolem, ale sprawialo mi duza trudnosc. Nawet kilka razy mialam odczucie, ze moge sie rozpasc calkowicie w tym momencie i zaniknac ("umrzec"). Byl to naprawde bardzo trudny dla mnie stan. Ale wiedzialam doskonale, w jaki sposob mam oddychac i jakie dzwieki wydawac z siebie lub "grac" w swoim ciele (albo swoim cialem), aby harmonizowac ze soba te wszystkie czastki, na ktore sie rozpadalam... 


To bylo przezycie podobne do tych, jakich doswiadczalam juz wiele razy wczesniej,  w moich wizjach, w snieniu... ale tym razem zrobilam to bardzo swiadomie. Harmonizowalam te roznie wibrujace czastki siebie scalajac je ze soba w "jedno" -  swiadomie i przytomnie.

Spiewalam... to zbyt pieknie powiedziane, bo bardziej nucilam albo raczej wibrowalam i drzalam dzwiekami, ktore powoli ksztaltowaly sie w slowa:

Jednosc w wielosci i roznorodnosci. 
Koniec oceniania. 
Calkowita akceptacja wszystkich form calosci...
Koniec dyskusji o racje...

Zrozumialam takze, czym jest smierc. Przypomnialam sobie, ze umieralam juz wiele razy. Oprocz tego mialam przypomnienie o sposobach umierania w snach... 
Smierc pojawia sie wtedy, gdy konczy sie istnienie w jakiejs formie fizycznej i przechodzimy do innej formy bez zachowania swiadomosci - bez zachowania przytomnosci procesu transformacyjnego, jaki ma miejsce. 

Nie musimy umierac... Zmiana formy nawet fizycznej moze zachodzic w przytomnosci, w sposob swiadomy. Mozemy takze zachowujac swoje cialo mniej wiecej w takiej samej formie fizycznej przechodzic ogromna zmiane swiadomosci...

12.wrzesnia
zajrzalam dzis do internetu, zeby umiescic na blogu to, co napisalam o swoim doswiadczeniu sprzed dwoch dni i od razu natknelam sie na film umieszczony na You Tubie. Mooji PL - "Stan Widzenia"   


To, co uslyszalam ogladajac ten film, jest bardzo spojne z moim doswiadczeniem, ktore powyzej probowalam opisac.  Piekna synchronia :-)))




22.września
Żart?
Już wiem, dlaczego moje DOŚWIADCZENIE TRANSFORMACYJNE miało miejsce właśnie w dniu 10.września. :-) W dniu 09.09. były wybuchy na Słońcu. Także w dniu 10.09. był spory "wyciek" i wchłonięcie... i pojawiły się duże plamy słoneczne, które były aktywne do 13.09:





środa, 13 czerwca 2012

BOGINIE I BOGOWIE - SKRZYDLATE ISTOTY Z NIEBA




Tym razem będą się przewijać dwa wątki. Pierwszy: cykle żeńskie i męskie, zmienność cykli: matriacharlnego i patriarchalnego reprezentowane przez np.: Ashura i Istar oraz Shivę i Kali, a także Ozyrysa i Izydę oraz Adama i Lilith...
Drugi wątek dotyczy powiązania bogów i bogiń ze znakami ZODIAKU czyli gwiezdnymi konstelacjami.

1.


 Postać Boga Asura, Assura, Ashura, Ashtara, Anshara, Atuma… 





A oto wizerunki Istar i Asur

2.


Istar i Assur w innym wydaniu?
3.

Bitwa między orło-bykiem czy orło-lwem a orło... kim?   A może taniec?
Poniżej z kolei Istar i Asur... Tym razem ona na lwie przybywa, a Asur ją wita? W tle Istar - symbol słoneczny?.
4.
5. Poniżej inny wizerunek Ishtar na lwie z sumeryjskich tablic. 
Tu Ishtar-Izis też na lwie:
6.

7. A tu Anshar na byku:

I również po lewej na górze podobny słoneczny symbol...
A tu z kolei Anshar Skrzydlaty Byk
8.

Raz wraca Anshar, a raz Ishtar?  O co chodzi?
Majowie wiedzą, że co każde 5125 lat następuje zmiana cyklu - ŚWIATA. Na jeden z Wielkich cykli obejmujących prawie 26000 lat, przypada pięć światów. Według moich snów, w pierwszych czterech naprzemiennie mają miejsce struktury biegunowe: żeńskiej energii  - matriarchatu i męskiej energii - patriarchatu. Raz "schodzi na Ziemię bogini" - jak na przykład Isztar na lwie, a innym razem "na Ziemię schodzi bóg" - jak na przykład Aszur na byku. Gdy następuje piąty cykl - świat, ludzkość ma możliwość "powrotu do Raju" czyli doświadczenia świata pełnej harmonii między obiema energiami żeńską i męską. 
9.

Assur “bankietuje” ze swoją królową. Czy jest nią Ishtar? Czyżby to miało być... pojednanie Lwa z Bykiem? Kończyła się epoka Lwa, zaczęła epokoa Byka, a po epoce Byka nastąpiła epoka Ryb?
10.
A skąd się wzięli egipscy bogowie? Czy bogowie Ci reprezentowali znaki Zodiaku tylko inaczej przedstawiane? Czy pochodzili z różnych konstelacji zodiakalnych? Obok władców Egiptu pogrzebane są w grobowcach także niezliczone zwierzęta - koty, ibisy, pawiany, krokodyle. Przed laty wyprawiono je w ostatnią podróż. Czy one mogły symbolizować inne ZNAKI ZODIAKU albo były w Egipcie inaczej nazywane?  Na przykład niektórzy egipscy Bogowie pod postacią zwierząt mają swoje odpowiedniki w znakach egipskiego Zodiaku. Jaki to może mieć związek z okresami ich panowania?

Czyżby naszą planetę "odwiedzali" albo "zapładniali" swoimi "ziarnami" kolejno różni bogowie? 

Przypomniało mi się coś... Miałam kiedyś bardzo wyraźną kiedyś wizję, że potrzebuję uwolnić się całkowicie od przywiązania do znaku "pod jakim się urodziłam" i całej wiedzy z tym związanej. Wielokrotnie żartowałam sobie przy okazji rozmów na temat: "a spod jakiego znaku..."? Odpowiadałam często żartując niby: trzynastego - kosmicznego orła.

Zaciekawiły mnie też  ryciny z Kodeksu LAUD*).
11.


Tutaj podaje linka do strony źródłowej:
To, co dla mnie ciekawe, przy każdej parze (pomiędzy każdą parą), a jest ich cztery, znajduje się rysunek - symbol danej "rasy" istot boskich. Jest to "małpa", jakby czaszka, coś jak paszcza krokodyla i jaszczurka. 

Wiadomo tez, że w kalendarzu Majańskim występuje.


I to jest część niespodzianki dla Livii Ether: Co widać na rycinie?

Ósemka bogów/bogiń plus śmierć i orzeł?  A w środku Słońce jako "Niebiańska Brama" dla skrzydlatych bóstw z niebios.  Hmm...  Skojarzenie mam tutaj tego orła z Thotem - tak się pojawiło jakoś...  Ponieważ po drugiej stronie kuli ziemskiej, w mieście Hermopolis, gdzie rozwinął się największy kult boga mądrości, mieszkańcy tego rejonu uważali go za stwórcę świata. Co ciekawe ten mit funkcjonował równocześnie z przeświadczeniem o tym, że to ósemka głównych bogów powołała świat do istnienia. Według jednego z egipskich mitów, w czasach gdy świat był bezkształtnym praoceanem, istniało osiem bóstw-bogiń i bogów. Była to Ogdoada. Kek i Keket-bóstwa ciemności, Nun i Nunet-bóstwa wody, Heh i Hehet-bóstwa nieskończoności, a Amen i Amenet-bóstwa niewidzialności. Bogowie mieli postać żab, a boginie wężów. Po stworzeniu wszechświata przenieśli do świata podziemnego, a stamtąd kierowali wszystkimi sprawami.

Na powyższej rycinie śmierć ma język podobny do postaci w centrum Kalendarza Majów? czy Azteków?:

12.



bogini Kali
13.

I owa śmierć przekazuje coś tym językiem do środka Słońca. A z drugiej strony (na górze obrazka nr.11  mamy orła... Czy to Orzeł Świadomości?

Orzeł babiloński:
14.




Dalsze skojarzenia ze skrzydlatymi boginiami...
Izis, Izyda, Lilit...Istar, Ishtar (asyryjska i sumeryjska Wenus)...
15.



Isztar GATE:
16.


Ciekawe są jeszcze te dwa obrazki:
sumeryjski
17.

Tu dwaj bogowie tym razem "negocjują" czy "kreują" nowego człowieka? Znów ten sam symbol "skrzydlatego Słońca".

Tu podobny obraz, egipski, tez z Drzewem Życia.
28.


Po lewej Thot, po prawej Seszat. Bogini ma nad głowę specyficzny atrybut - symbol: gwiazdę zawieszoną na półokrągłej ramie zwieńczonej dwoma piórami. A Thot ma Słońce na głowie? Czy Thot i Seszat są bogiem i boginią "przybyłymi na Ziemię" z różnych miejsc kosmosu?
A poniżej Atum:
19.


Kij czy też laskę, którą Atum, Seszat i Thot trzymają w dłoniach, jest podobny do dwóch elementów znajdujących się na tym powyższym sumeryjskim...

Atum - Atum (egip.Itm) – jeden z głównych i najstarszych bogów starożytnego Egiptu. Razem z Ra, Horachte i Chepri był bogiem Słońca i stworzenia. Imię jego można przetłumaczyć jako formę znaczenia pozytywnego, “Znakomity Jeden” [ a najprawdopodobniej jeden z wielu zapewne znakomitych ], lub znaczenia negatywnego, “Ten jeden, który jeszcze nie istnieje” [ ale właśnie się urzeczywistnia poprzez ludzkość ].

Powrócę teraz jeszcze do Kodeksu LAUD.
Na wielu rycinach tam umieszczonych, przedstawione są postaci bogiń i bogów. Tu mamy jedną z wielu wersji Drzewa Życia i boginię. 
20.

Ale mnie zainteresowały symbole umieszczone na dole. Niektóre z nich to są symbole owej ósemki bogów z obrazka nr 15. Na różnych rycinach pochodzących z KODEXU LAUD, w pasku na dole znajdują się różne znaki. Zazwyczaj jest ich pięć (jak pięć światów - cykli 5 x 5200lat) i wszystkie przedstawiają pięciu bogów w różnych konfiguracjach...
21.


Może jest tak, że każdy bóg, bogini albo może nawet wielu bogów i bogiń ma coś do przekazania od siebie dla ludzkości w czasie (erze lub indywidualnym życiu) dla istot ludzkich. I w ten sposób rozwija się świadomość ludzkości? 


Miałam kiedyś taki sen, w którym widziałam (choć nie umiałam opisać, bo nie starczyło mi wówczas wyobraźni) cztery rasy jakichś kosmicznych istot, które zobaczyłam symbolicznie jako cztery perły połączone ze sobą świetlistą, cieniutką nicią). Miałam też skojarzenie z czterema kierunkami świata, jakby czterema świetlistymi wiatrami wiejącymi z czterech stron... Te istoty z czterech miejsc wszechświata są tak różne od siebie, że w zasadzie nie mogą się ze sobą w żaden sposób porozumieć, tylko przy pomocy energii, która jest podobna do energii myśli. Aby mogli się oni dzielić swoim doświadczeniem ze sobą, na Ziemi "powstały" cztery podstawowe rasy ludzi, którzy mieli poprzez wzajemne działania i współpracę uczyć się siebie i od siebie nawzajem,  żyć i współdziałać w harmonii, we wzajemnym poszanowaniu korzystając ze wszystkich swoich darów...  I jeszcze we śnie widziałam, jak te cztery kierunki łączyły się ze sobą i utworzyły kolejne cztery kierunki/iatry, więc było ich już osiem...

dodane: 14.czerwca

+
Być może na tym polega różnica pomiędzy sformułowaniami majańskimi: Piąty Świat oraz Szóste Słońce, że Piąty Świat to piąta część Wielkiego Cyklu obejmującego 26000 lat, natomiast Szóste Słońce znaczy, że znajdujemy się w SZÓSTYM z kolei Wielkim Cyklu. I w każdym z tych cykli inne "ziarna" były zasiewane na Ziemi. Z kolei 6 Wielkich Cykli to 6 x 26000 lat  =156000 lat. Tu ciekawostka - podobno "Światło poruszające się z prędkością 300 000km/s potrzebuje 8 minut aby przebyć ze Słońca na Ziemię, ponad 5 godzin by dotrzeć z Ziemi na Plutona, 4,3 lat by dotrzeć do najbliższej gwiazdy Proxima Centauri, 30 000 lat by dotrzeć do centrum naszej galaktyki (Drogi Mlecznej), natomiast <b>156 000 lat musi wędrować by dotrzeć do sąsiedniej galaktyki - Wielkiego Obłoku Magellana".

Może okres JEDNEGO SŁOŃCA obejmuje właśnie około 26000 lat.
Z kolei 6 Wielkich cykli to 6 x 26000 =156000. Wtedy okres SZEŚCIU SŁOŃC byłby cyklem obejmującym na przykład 156000lat.

W takim przypadku, gdyby prawdą było to, że około 52000 lat temu wyłoniła się Lemuria, to by znaczyło, że pojawiła się w momencie przełomowym pomiędzy CZWARTYM i PIĄTYM SŁOŃCEM.

Dalej przyjrzyjmy się tym cyklom:
! Pierwsze Słońce - 26 000 lat
2. Drugie Słońce - 52 000 lat
3. Trzecie Słońce - 78 000 lat
4. Czwarte Słońce - 104 000 lat
5. Piąte Słońce - 130 000 lat (13.0.0.0.0.)
będzie tych Słońc więcej? Jeśli tak, napiszę: itd...

Pytanie: w którym ŚWIECIE, a w którym SŁOŃCU znajdujemy się obecnie? Powtórzę pytanie, które już zadawałam w notce pt. HARMONIA PIĄTEGO ŚWIATA: Dlaczego różne "źródła" podają różne informacje?  Bo nawet ci, którzy powołują się na wypowiedzi 13.tego majańskiego Strażnika Czasu Don Alejandro Cirilo Perez Oxlaj podają RÓŻNE informacje. Dlaczego?


+
25.maja miałam wizję, w której zobaczyłam Słońce jako słonecznik z czarnymi ziarnami. I widziałam, jak ziarna z tego Słońca przelatują na Ziemię, jak następuje kolejny cykl i rosną nowe ziarna wewnątrz słonecznikowego Słońca...

+
Dzisiaj u Nnki napisałam komentarz:

Wiem, że każda kobieta jest boginią. W tym sensie, że mamy możliwość łączenia się ze świadomością także bogiń i bogów. Pisałam o tym:

W takim sensie świadomość wyznacza granice poznania, a raczej samo-poznania zarówno indywidualnej formy, jak i wybranej części Całości (kilku światów).
(…)
Miałam doświadczeniach łączenia się ze świadomością bogiń i bogów.
Na przykład “Ikona pełni ważną rolę w kulcie kościołów wschodnich, jest ona przedstawieniem świętego, jego uosobieniem i reprezentacją. Zapewniała łączność ze świętym, pośredniczyła w modlitwie. Uważa się, że świety/święta [podobnie jak boginie i bogowie] jest on/ona obecny/a w danym miejscu właśnie dzięki ikonie.” I poprzez takie artefakty także mamy dostęp do tej świadomości.
Także przez naszą intuicję (wyobraźnię), wizje, medytacje  lub sny.

Pisałam też o tym, że bogów także możemy “uzdrawiać” w sobie. Są stare mity, ale mogą być też nowe, gdy ze starych się oczyszczamy… gdy jestem gotowa/gotowy, mogę nawet otrzymać nowy mit.

Livia Ether napisała u siebie w odpowiedzi na komentarz Marii_st.: "niektorzy to już po jednym z tego typu doswiadczeń utwierdzaja sie w przekonaniu, ze byli kiedys faraonem Chufu, albo Tutenchamonem… zabawnie sie robi wtedy gdy zbiera sie dziesieciu powiedzmy Jezususow i kazdy sie upiera, ze to on jest tym prawdziwym…. pisalam o tym kiedys w notce o tzw. wdrukowanych wspomnieniach.. a dla mnie to po prostu silne archetypy…"

Zabawnie, jak zabawnie. Kiedyś prawie wszyscy tacy lądowali w domu wariatów...
Dokładnie Liviu, dokładnie. Kiedy byłam na Vision Quest kilka lat temu, usłyszałam, że pochodzę ze wszystkich miejsc we wszechświecie:

Skąd pochodzę?
Dowiedziałam się, że nie otrzymam odpowiedzi na to pytanie, ponieważ gdybym otrzymała jakąś konkretną odpowiedź na przykład, że pochodzę z Plejad albo z Syriusza czy z innego miejsca w kosmosie, to przywiązałabym się do tego miejsca i do tego przekonania. Odpowiedź zatem brzmiała: pochodzę z różnych miejsc i różnego czasu we wszechświecie.
Potem z kolei przyszła informacja, że czas jest względny i jest to narzędzie, które "przywiązuje" nas do danej "rzeczywistości", do czasoprzestrzeni danego świata ograniczając w ten sposób naszą percepcję i świadomość.
Następnie zobaczyłam wyraźnie, że wszystkie istoty z wyższej wymiarowości ("wyższej gęstości") są nami z innych czasoprzestrzeni. Mogą się z nami komunikować, gdy nie przywiązujemy się zbytnio do pojęcia czasu liniowego [oraz swoich przekonań i wzorców myślowych].


Wszystko się kręci w kółko, po helisie albo po spirali... O cyklach też pisałam tutaj: CYKLE CZASOPRZESTRZENNE.
Inne imiona to inne "ziarna" na każdy kolejny cykl... Stąd świadomość ludzka się zmienia i stąd możemy mówić o ewolucji świadomości ludzkiej. Stąd zmieniają się na przykład formy kultury, cywilizacji, a nawet zmieniają się technologie... mimo, że cywilizacje upadają kiedyś w końcu - każda. Ale tak, to ważne, jakie lekcje odrabiamy. Dla mnie najważniejsze jednak, by te lekcje świadomie odrobić. Kiedyś przeczytałam takie zdanie: "Odpowiedzialność to świadoma reakcja na sytuacje." Dopiero jednak od niedawna rozumiem i praktykuję tę wiedzę. Czyli świadomie działam lub nie-działam w reakcji na sytuacje.


Acha, i jeszcze przypomniałam sobie, że wiele bogiń, bogów i bóstw świata zwanego "podziemnym", tak na prawdę istnieje nie POD Ziemią, ale w innej przestrzeni. I trzeba przekroczyć barierę strachu przed śmiercią, aby do nich dotrzeć.


CIĄG DALSZY BYĆ MOŻE NASTĄPI...



UJARZMIANIE WĘŻY:

Raz bóg np. Garuda:


Innym razem bogini:




tutaj WĘŻE I BÓSTWA

źródła zdjęć:

1.http://graphicdesigna.com/art/tezcatlipoca-vs-quetzalcoatl/
2.http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRm-ZnIBEm9x7mmgPvcIYRpLkEY1ZRLybQdkzw6i-oOO7q9iYntgdza95jepw
3.http://www.ashtarcommandcrew.net/forum/topics/the-tree-of-secrets-escaping-the-netherworld-egypt-chaldea
8.http://www.thefullwiki.org/Anshar
inne:
http://www.logoi.com/pastimages/ishtar.html
Ishtar Enlightening the World with her torch uplifted
Bogini wolności, miłościi i sprawiedliwości.
http://www.bibliotecapleyades.net/esp_ishtar.htm


*) Kodeks Laud – w obecnej formie – został napisany w języku náhuatl, pochodzi z okolic Choluli i wywodzi się z kręgu kultury Puebla – Tlaxcala.

źródło rycin:
http://www.famsi.org/research/pohl/jpcodices/laud/img_laud09.html





Boginie i bogowie zodiakalni
Czy zwierzęta tu symbolizują Gwiazdozbiory czy kolejne ery czy bogów z różnych miejsc w kosmosie?

Ryby -  Era Ryb - epoka Syna Bożego, w której najważniejszym nauczycielem i przykładem dla ludzkości był Jezus Chrystus...
znalazłam ciekawą rycinę:



Tu także widnieje podobny, a w zasadzie identyczny słoneczny symbol, jak na rycinach majańskich oraz sumeryjskich.


Baran, Mars - bóg wojny... starotestamentowa Era Barana - epoka Boga Ojca związana z działalnością Mojżesza i Abrahama...


Byk

Moloch, Molech lub Molekh a także hebrajskie Melek  Czczony jakoby pod postacią byka z ludzką głową. Bóg fenicki, kananejski podobno. A ile innych bogiń i bogów pod postacią byka można znależć w rożnych kulturach? Sporo, oj sporo. Byk to symbol babilońskiego boga Adada. Większość bogów pod postacią byka to bogowie deszczu, burzy. Sumeryjski Iszkur (oj jak blisko Aszura). Nandi hinduski...
A co znaczy lingam Sziwy (chociaż może to być JONI z JAJEM) w połączeniu z bykiem (chociaż to może być też krowa)? Zasiew byczego boga albo byczej bogini? - Świętej Krowy?


Nie wspomnę już o legendarnym wodzu indiańskim Siedzącym Byku :-)

Byka poskromił bóg Mitra. Co znaczy tu słowo "poskromił"? Nastąpiła zmiana epoki zodiakalnej? Indyjski Mitra jest przedstawiony w Wedach jako ten, który zaprowadzał zgodę między ludźmi. Czuwa nad przestrzeganiem umów. Wiąże się go także ze Słońcem. Uosabia łagodny, opiekuńczy aspekt władzy królewskiej. Wraz z Waruną odzwierciedla stałość i niewzruszoność zasad rządzących wszechświatem. Jest tym, który przywraca ład. Przypisuje się Mitrze wiele niezwykłych czynów m.in. ujarzmienie prabyka.  Mitrę w Grecji i Rzymie przedstawiano jako młodzieńca w tunice, w czapce frygijskiej (czapce wolności) na głowie, zabijającego byka. 

I jeszcze coś: panel z elamickiej świątyni boga Inszuszinaka w Suzie (obecnie w muzeum w Luwrze) przedstawiający czŀowieka-byka chroniącego drzewo palmowe oraz nieznaną boginię (być może Ninhursag). Podobno Inszuszinak był bogiem świata zmarłych w mitologii elamickiej. Był również opiekunem prawa.



Bliźnięta - "W starożytnej Mezopotamii na czele ludu stały bliźnięta Lugalgirra i Meslamtaea. Cywilizacja babilońska i asyryjska jako pierwsze wprowadziły "Bliźnięta" do astronomii. W Persji żyły legendarne bliźnięta Ormazd (czyli Ahura Mazda, bóg dobroci) i Aryman (czyli Angra Mainju, bóg zła), rządzący krajem jako królowie boskiego pochodzenia."

Rak tu nie znalazłam powiązań z bogami...

Lew....  ARIEL znaczy LEW BOGA... Ale lew ma więcej powiązań z boginiami niż z bogami:
durga dosiadająca lwa, Chimera, Chimajra, Bastet, Izis,  no i Kali...
Czyżby epoka LWA była epoką MATRIARCHATU?

Panna - Virgo - Kobieta Panna, Dziewica jest postrzegana jako bardzo dumna kobieta LWICA. Ciąg dalszy epoki matriarchatu?

Waga - Libra, wolna, zrównoważona, zharmonizowana? ...  No tu też z wagą związanych jest wiele bogiń. ciąg dalszy... 

Skorpion... ze skorpionem jest związana na przykład Selket (Serqet) bogini magii. Izyda była nazywana boginią skorpionów, Artemida też co nie co miała wspólnego ze skorpionem  i Skorpiona wypuściła z podziemia bogini Hera, gdyż obawiała się, że Orion może wytępić wszystkie zwierzęta. 

Cztery epoki żeńskiej energii bogiń - matriarchatu?

Wężownik TRZYNASTY znak ZODIAKU... Hmmm... Tu bogów i bogiń z wężami możemy znależć całe multum. Ważne jednak, że TRZYNASTKA podobnie jak WĘŻE mogą mieć UZDRAWIAJĄCĄ MOC :-) No tutaj, to węży można znaleźć sporo w mitologiach i kulturach wielu...
Skąd ten trzynasty znak Zodiaku?

Strzelec... powiązany z Jowiszem i Zeusem: "bóg bogów".


Wodnik..."to nie tyle Aquarius, co Versarius (Wylewacz), ten, który chlusta wodą - bóg deszczu. (...) Egipski bóg patronujący źródłom Nilu. (...) U Hebrajczyków był on człowiekiem, który wyprowadzał do puszczy kozła obarczonego grzechami całej społeczności." Ale niektórzy uważają, że Wodnik jest powiązany z Uranem - Bóg powietrza Uranos. (A może eteru?) 
"Epoka Wodnika jest fazą demistyfikacji wszystkiego, jak również odmowy narzucania nam czegokolwiek przez innych" - Prokopiuk.




wtorek, 29 maja 2012

BOSKIE SŁOŃCE o PODWÓJNEJ NATURZE

Aton; ITN
tarcza słoneczna
jeden aspekt "boga" RA;RE
Aton był tarczą słoneczną - dokładniej, bogiem promieniowania żaru tarczy słonecznej - uważany wówczas za emanację boga Re.

Ten relief dla mnie wyraźnie przedstawia podwójną naturę Słońca.
Symbol Atona:



Atum (AT-UM)
Egipskie BÓSTWO PODWÓJNE, starożytne bóstwo egipskie, stworzyło bogów, ludzi i świat; utożsamione z bogiem Ra (Światło, Słońce); wg mitów jako pierwszy wyłoniło się z Nunu (Praoceanu, Chaosu) i będąc ojcem i matką pierwszej pary bogów o zróżnicowanej płci; "przy końcu świata ma się zlać w jedno z bogiem Ozyrysem"; wyobrażane jako postać w podwójnej koronie, której służyły szczur  ichneumon [inteligencja, wiedza, umysł] i wąż [transformacja].

Jasne Słońce to jeden aspekt podwójnego Słońca. Ciemne, Czarne lub Niewidzialne wnętrze Słońca, to drugi aspekt podwójnego Słońca.



poniedziałek, 21 maja 2012

PODRÓŻ DO WNĘTRZA SŁOŃCA I PRZEBIEGUNOWANIE ZIEMI

W Dniu 5 maja miałam piękną wizję - medytacje w środku Słońca, którą opisałam na blogu Moje Sny, ale tutaj też przytoczę:
MEDYTACJA W CENTRUM SŁONCA

Znalazłam się we wnętrzu Słońca. W samym centrum. Byłam bardzo skupiona, skoncentrowana, właściwie to... zogniskowana. Miałam połączenie z Łonem Galatyki - Słońcem, którego wnętrze, podobnie, jak naszego Słońca, jest ciemne. Nie wiedziałam, w którym Słońcu jestem, czy tym "naszym", czy Galaktycznym Łonie, ale czułam je jakby pulsowały naprzemiennie...
Czułam przepływającą przeze mnie energię o różnych częstotliwościach. Wokół mnie krążyła energia podobna do Wielkiej Trąby Powietrznej, która zbierała z Przestrzeni różne... "stare śmieci", wzorce myślowe, idee, przekonania i "nasiona"...
Czułam wielka obfitość Jej zawartości. Czułam, jak tę Trąbę tworzą cztery wiatry płynące z czterech kierunków, zawijające się i łączące spiralnie ze sobą w Trąbie. Zwężona - najcieńsza część Trąby powietrznej kończyła się we mnie. Czułam miłość, najpiękniejszą ze wszystkich "boskich" kreacji. To była ewidentnie żeńska, Pramatczyna energia. Czułam, jak to wszystko, co zbiera Trąba, transformuje się we mnie na najczystszą miłość wszechogarniającą. Czułam nieskończony przepływ miłości i światła, które nie miało blasku. Czułam to w sobie, stwarzałam w sobie i wokół siebie Przestrzeń połączenia z nieskończonym przepływem miłości. Promieniowała ze mnie energia, która na obrzeżach kuli, w której się znajdowałam, wybuchała blaskiem ognia. Ten ogień był ewidentnie męską energią, energią.



Doświadczałam ogromnej, intensywnej Transformacji. Moje ciało wibrowało dźwiękami i zaczęłam śpiewać. Nigdy wcześniej nie wydawałam z siebie takich dźwięków. Zrozumiałam i czułam energię, jaką podwójna Istota Słoneczna dostarcza dla Ziemi i innych planet, jak tworzy i płodzi życie. Doświadczałam totalnej ufności, wdzięczności. Energia Słońca dawała Przebudzenie  nowego zrozumienia...







Natomiast 20 maja, W ciągu dnia (tak około godziny jedenaste-dwunastej) poczułam nagle nieodpartą potrzebę położenia się. Po prostu nagle poczułam, że muszę sie położyć. I tak zrobiłam. Zasnęłam i miałam piękny SEN O ŁAGODNYM PRZEBIEGUNOWANIU ZIEMI.

Siedziałam w ogrodzie na fotelu. A dzien za dniem mijały w bardzo szybkim tempie. Obserwowalm, jak Słonce wschodzi po mojej lewej stronie, ja w południe "wisi" przede mną wysoko, prawie nad moją glową i zachodzi po mojej prawej stronie. Po kilku dniach zauważyłam, że Słońce znów wzeszło z lewej strony, ale w południe znalazło się tuż nad moją głową i zaszło po prawej stronie. Następnego dnia znów Słonce wzeszło po lewej stronie, ale w południe znalazło się nad moja głową, lekko z tyłu. i zaszło tak samo, po prawej stronie. Natomiast  na następny dzien, wzeszło tak samo, na wschodzie, ale w południe, żebym mogła patrzeć na Słońce, musiałam przesunąć fotel o 180 stopni. Tak zrobiłam. Usiadłam i stare południe miałam za sobą, a starą północ przed sobą... i widziałam Słońce przede mną, prawie nad moją głową. Tym razem jednak Słonce zaszło po mojej lewej stronie... Zrozumiałam, że zmieniły się w ten sposób dla mnie kierunki północy i południa... Kolejny dzień: siedzę tak samo (już odwrócona twarzą do tego zmienionego południa) i słonce wschodzi tak samo, jak dotychczas, na wschodzie, ale to już nie jest wschód, skoro zmieniły się kierunki południa i północy...





Przypomniałam sobie, że według majańskich przepowiedni,.Ziemia ma się zatrzymać - ruch obrotowy Ziemi wokół własnej osi ma zostać zatrzymany i wtedy zmienią się kierunki świata: wschodu i zachodu. Ale z mojego snu wynika coś całkiem innego.

Wydaję mi się, z tego, co zobaczyłam we śnie, że Ziemia wcale nie musi się zatrzymać, żeby uległy zmianie kierunki: :wschód-zachód i północ-południe. Że to zjawisko może wyglądać całkiem inaczej. Z mojego snu wynika także, że przebiegunowanie będzie zachodziło bardzo łagodnie i niemal niezauważalnie. W każdym razie najbardziej łagodnie, jak to tylko jest możliwe. Cały Kosmos o to zadba.

Na Ziemi mamy:

           PÓŁNOC
WSCHÓD - ZACHÓD
           POŁUDNIE

Będziemy mieli:

           POŁUDNIE
WSCHÓD - ZACHÓD
           PÓŁNOC

A tu mamy rysunek z przedstawieniem biegunów geograficznych i magnetycznych:




___________________________________________________________________________


dodane 23.maja                          

Podobno normalnie Słońce miało taki układ pól:





 A dziś znalazłam taką informację:










(ciekawe, że na tym rysunku, południowy biegun jest zaznaczony kolorem szarym, a nie czerwonym czyli inaczej niż zazwyczaj.)
Czy w takim razie południowy biegun magnetyczny Ziemi, który znajduje się na północy geograficznej, jest dodatni? Bo jeśli tak, to...
Gdy na wysokości równika na Słońcu pojawi się ujemne pole magnetyczne, to może ono zacząć przyciągnąć dodatni biegun Ziemi i ten zacznie się przesuwać... Czy to możliwe? Wtedy mój sen o przebiegunowaniu miałby sens.







A tu jeszcze ciekawostka, dodatkowo magnetyczne  pole kwadropolarnekwadrupolowe może może działać jak soczewka i zmieniać: skupiać lub rozpraszać wiązki światła...


A gdy połączy się kilka takich pól nasze Słonko i inne, to wtedy... WOW! Możemy jeszcze zobaczyć takie zjawiska, że nawet w najśmielszych podróżach wyobraźni byśmy tego nie zobaczyli. Cały kosmos może moglibyśmy "zobaczyć"...

Tu filmik o działaniu taki kwadropulowych magnesów...

http://www.public.ipj.gov.pl/lhc/?key=2,,15

A może wtedy zobaczymy dwa Słońca?

Inne obrazy dla kwadrupola:




A tak mniej więcej wygląda płaski - dwuwymiarowy obraz środka kwadrupola:


I krzyż z majańskiego glifu - majański znak Wenus:




Wikipedia

z WIKIPEDII


źródło zdjęcia: 


To może ta transformacja Słońca rozpocznie się, kiedy Wenus "wejdzie" w pole tarczy Słońca ( w "tranzyt ze Słońcem)?