Pokazywanie postów oznaczonych etykietą walka śnienie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą walka śnienie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 12 lipca 2014

PRZESŁANIE DLA MĄDRYCH KOBIET ORAZ MĘŻCZYZN czyli ZABAWA LILA ;-D



Z głębi serca polecam Tobie, kochana, mądra kobieto, ciekawy filmik (krótki acz treściwy :-)) do obejrzenia. Jak kapłan patriarchalnej struktury przekazuje wiedzę o mądrości i... powinności kobiet. Śliczny filmik, a i kapłan mądrze gada ;-) bo jak chcesz być w tym systemie (patriarchalnym) i go zasilać, to lepiej posłuchaj rad tego pana i zastosuj się do nich... ;-) 

I  bądz tego świadoma, że manipulujesz swoim chłopem "dla dobra ludzkości" i systemu, w którym  masz świadomie grać rolę idiotki.  ;-) 


Trehlebov "Żeńskie sekrety"

W innym przypadku nie będziesz słuchana przez mężczyznę, nawet, gdyby był lub jest Twoim mężem, ojcem, synem. 

Mężczyzni wtedy odrzucą Cię jako: wiedzmę, złą czarownicę uprawiającą czarną magię albo... głupią, wariatkę lub  szaloną nie wspominając o mocniejszych etykietach typu "dziwka" itp. ;-))))

Może być też tak, że jeśli nie zaakceptujesz tej swojej "inności", wtedy podążysz za tymi "zaklęciami" mężczyzn i nawet sama siebie uznasz za... niewartościową albo zbyt brzydką (vide portrety wiedzm i czarownic w bajkach :-) ) wiedzmę, złą czarownicę uprawiającą czarną magię albo... głupią, wariatkę lub  szaloną  lub itp. ;-)))))

I... wpadniesz w deprechę..., no bo żaden książe  nawet nie zechce z Tobą gadać. Bo... po prostu nie ma zamiaru spotkać się z Tobą, bo musiałby zejść ze swojego tronu, na którym siedzi. Chcesz być królewną i znależć swojego królewicza, zastosuj się do rad Treblowa. :-))) Albo poczekaj spokojnie (jak nie w tym, to może w następnym wcieleniu :-))  pojawi się ten jedyny, Twój "Blizniaczy Płomień" (ha, ha, ha...), który dobrowolnie zejdzie ze swojego tronu, by się z Tobą spotkać. :-)))

Jest inna możliwość... zechcesz udowodnić sobie, że jesteś "najpiękniejsza" albo jakoś onaczej "naj..." i wpadniesz w pułapkę poszukiwań tego jednego jedynego, więc zaczniesz zmieniać partnerów. Będziesz ich uwodzić, świadomie albo nieświadomie... Bo drugi biegun to granie roli "świętej", choć uwodzącej nadal. A potem oni mogą z Ciebie zrobić dziwkę, kurwę lub staniesz się zawodową prostytutką. Możesz tez dostać "drugą szansę" i będą chcieli Cię prze-kupić jako swoją własną żonę. I zrobią z Ciebie i tak niewolnicę.

Jest inna możliwość... znajdziesz tego jednego jedynego, ale wiedząc, że oto znalazłaś swój "Bliżniaczy Płomień" (ha, ha, ha...), będziesz się godzić na jego zdrady, a i sama być może  (oczywiście w tajemnicy przed nim) od czasu do czasu (albo choć raz) jego też zdradzisz. Bo zdrady w snach i w wyobrażni to także zdrady. (Poczytaj sobie o mocy snów TUTAJ: SIŁY NISZCZYCIELSKIE W NAS). Bo... to, co wysyłamy, nawet nieświadomie, zawsze dostajemy z powrotem. I jeśli tego nie przyjmiemy, to gra będzie trwała dalej.

Jest jeszcze inna możliwość... możesz zaakceptować swoją "inność" oraz to, że jesteś PEŁNĄ ISTOTĄ i przestać szukać swojego "dopełnienia", iluzorycznej "bliżniaczej połówki". :-D A wtedy, kochana KOBIETO WOLNA, CÓRKO, MATKO i SIOSTRO, kto wie, może spotkasz jakiegoś mężczyznę PRZYJACIELA albo swojego "BRATA" lub "SYNA"... a może i SIOSTRY, a nawet "córki", których nigdy w tym życiu nie urodziłaś.

O iluzji miłości... "Czy miłość boli?":


Fajna babka z tej Dolano. Mówią, że radykalna z niej nauczycielka zen. Nie udaje, nie uwodzi, ale jest prawdziwa do szpiku kości. Jak dla mnie... cudowna. Poniżej inny filmik z Dolano, w którym dzieli się swoją wiedzą na temat Gier i Zabaw:



p.s. Wiesz co, jak byłam młoda, grałam pewną rolę w filmie pt. "Gry i Zabawy". Ten film nigdy nie wszedł na ekrany. Ależ synchronia. Ach te puzzelki, jak pięknie pasują do siebie... jak siebie dopełniają w Całości...


Każdy i każda z nas wybiera indywidualnie. Ja dokonuję wyborów, Ty dokonujesz wyboru uznając tę koncepcję lub inną za „prawdziwą”, a potem i tak ponosimy konsekwencje tych wyborów.

Na tym właśnie polega tzw.karma i sposób istnienia w kole samsary (samsara znaczy cierpienie ), w którym choć doświadczasz również radości i przeróżnych emocji zarówno pozytywnych i negatywnych, to one są tylko odzwierciedleniem „sukcesów” lub „porażek” pożądań, pragnień czyli chcenia naszych ego-ja).

Karma polega na tym, że wciąż dokonujemy wyborów pomiędzy jakimiś koncepcjami, które oddzielają nas od innych części Całości. Wtedy tkwimy w tzw, dualizmie – rozdarci pomiędzy tym, co uważamy za „prawdziwe”, „jedynie słuszne” i dobre a tym, co uważamy za „nieprawdziwe”, „niesłuszne” i złe.

Bo jest taka wiedza, która pozwala wejść w koło karmy i taka wiedza, która daje możliwość wyjścia z koła karmy…
 I wtedy można sobie wyjść z koła karmy – samsary. I żyć... miłością będąc i nie goniąc za nią, a zwłaszcza jej iluzją.



MIŁOŚCIĄ JESTEM :-)
I otwarta na Nieznane. A każde doświadczenie może wywlec jeszcze to, co mam do uświadomienia sobie o Sobie.