W Dniu 5 maja miałam piękną wizję - medytacje w środku Słońca, którą opisałam na blogu Moje Sny, ale tutaj też przytoczę:
MEDYTACJA W CENTRUM SŁONCAZnalazłam się we wnętrzu Słońca. W samym centrum. Byłam bardzo skupiona, skoncentrowana, właściwie to... zogniskowana. Miałam połączenie z Łonem Galatyki - Słońcem, którego wnętrze, podobnie, jak naszego Słońca, jest ciemne. Nie wiedziałam, w którym Słońcu jestem, czy tym "naszym", czy Galaktycznym Łonie, ale czułam je jakby pulsowały naprzemiennie...
Czułam przepływającą przeze mnie energię o różnych częstotliwościach. Wokół mnie krążyła energia podobna do Wielkiej Trąby Powietrznej, która zbierała z Przestrzeni różne... "stare śmieci", wzorce myślowe, idee, przekonania i "nasiona"...
Czułam wielka obfitość Jej zawartości. Czułam, jak tę Trąbę tworzą cztery wiatry płynące z czterech kierunków, zawijające się i łączące spiralnie ze sobą w Trąbie. Zwężona - najcieńsza część Trąby powietrznej kończyła się we mnie. Czułam miłość, najpiękniejszą ze wszystkich "boskich" kreacji. To była ewidentnie żeńska, Pramatczyna energia. Czułam, jak to wszystko, co zbiera Trąba, transformuje się we mnie na najczystszą miłość wszechogarniającą. Czułam nieskończony przepływ miłości i światła, które nie miało blasku. Czułam to w sobie, stwarzałam w sobie i wokół siebie Przestrzeń połączenia z nieskończonym przepływem miłości. Promieniowała ze mnie energia, która na obrzeżach kuli, w której się znajdowałam, wybuchała blaskiem ognia. Ten ogień był ewidentnie męską energią, energią.
Natomiast 20 maja, W ciągu dnia (tak około godziny jedenaste-dwunastej) poczułam nagle nieodpartą potrzebę położenia się. Po prostu nagle poczułam, że muszę sie położyć. I tak zrobiłam. Zasnęłam i miałam piękny SEN O ŁAGODNYM PRZEBIEGUNOWANIU ZIEMI.
Przypomniałam sobie, że według majańskich przepowiedni,.Ziemia ma się zatrzymać - ruch obrotowy Ziemi wokół własnej osi ma zostać zatrzymany i wtedy zmienią się kierunki świata: wschodu i zachodu. Ale z mojego snu wynika coś całkiem innego.
Wydaję mi się, z tego, co zobaczyłam we śnie, że Ziemia wcale nie musi się zatrzymać, żeby uległy zmianie kierunki: :wschód-zachód i północ-południe. Że to zjawisko może wyglądać całkiem inaczej. Z mojego snu wynika także, że przebiegunowanie będzie zachodziło bardzo łagodnie i niemal niezauważalnie. W każdym razie najbardziej łagodnie, jak to tylko jest możliwe. Cały Kosmos o to zadba.
Na Ziemi mamy:
PÓŁNOC
WSCHÓD - ZACHÓD
Wydaję mi się, z tego, co zobaczyłam we śnie, że Ziemia wcale nie musi się zatrzymać, żeby uległy zmianie kierunki: :wschód-zachód i północ-południe. Że to zjawisko może wyglądać całkiem inaczej. Z mojego snu wynika także, że przebiegunowanie będzie zachodziło bardzo łagodnie i niemal niezauważalnie. W każdym razie najbardziej łagodnie, jak to tylko jest możliwe. Cały Kosmos o to zadba.
Na Ziemi mamy:
PÓŁNOC
WSCHÓD - ZACHÓD
POŁUDNIE
Będziemy mieli:
POŁUDNIE
WSCHÓD - ZACHÓD
PÓŁNOC
A tu mamy rysunek z przedstawieniem biegunów geograficznych i magnetycznych:
(ciekawe, że na tym rysunku, południowy biegun jest zaznaczony kolorem szarym, a nie czerwonym czyli inaczej niż zazwyczaj.)
Będziemy mieli:
POŁUDNIE
WSCHÓD - ZACHÓD
PÓŁNOC
A tu mamy rysunek z przedstawieniem biegunów geograficznych i magnetycznych:
___________________________________________________________________________
(ciekawe, że na tym rysunku, południowy biegun jest zaznaczony kolorem szarym, a nie czerwonym czyli inaczej niż zazwyczaj.)
Czy w takim razie południowy biegun magnetyczny Ziemi, który znajduje się na północy geograficznej, jest dodatni? Bo jeśli tak, to...
Gdy na wysokości równika na Słońcu pojawi się ujemne pole magnetyczne, to może ono zacząć przyciągnąć dodatni biegun Ziemi i ten zacznie się przesuwać... Czy to możliwe? Wtedy mój sen o przebiegunowaniu miałby sens.
A tu jeszcze ciekawostka, dodatkowo magnetyczne pole kwadropolarne - kwadrupolowe może może działać jak soczewka i zmieniać: skupiać lub rozpraszać wiązki światła...
A gdy połączy się kilka takich pól nasze Słonko i inne, to wtedy... WOW! Możemy jeszcze zobaczyć takie zjawiska, że nawet w najśmielszych podróżach wyobraźni byśmy tego nie zobaczyli. Cały kosmos może moglibyśmy "zobaczyć"...
Tu filmik o działaniu taki kwadropulowych magnesów...
http://www.public.ipj.gov.pl/lhc/?key=2,,15
A może wtedy zobaczymy dwa Słońca?
Inne obrazy dla kwadrupola:
A tak mniej więcej wygląda płaski - dwuwymiarowy obraz środka kwadrupola:
I krzyż z majańskiego glifu - majański znak Wenus:
To może ta transformacja Słońca rozpocznie się, kiedy Wenus "wejdzie" w pole tarczy Słońca ( w "tranzyt ze Słońcem)?
A gdy połączy się kilka takich pól nasze Słonko i inne, to wtedy... WOW! Możemy jeszcze zobaczyć takie zjawiska, że nawet w najśmielszych podróżach wyobraźni byśmy tego nie zobaczyli. Cały kosmos może moglibyśmy "zobaczyć"...
Tu filmik o działaniu taki kwadropulowych magnesów...
http://www.public.ipj.gov.pl/lhc/?key=2,,15
A może wtedy zobaczymy dwa Słońca?
Inne obrazy dla kwadrupola:
A tak mniej więcej wygląda płaski - dwuwymiarowy obraz środka kwadrupola:
I krzyż z majańskiego glifu - majański znak Wenus:
Wikipedia
z WIKIPEDII
źródło zdjęcia:
To może ta transformacja Słońca rozpocznie się, kiedy Wenus "wejdzie" w pole tarczy Słońca ( w "tranzyt ze Słońcem)?