miałam ostatnio piękne, choć jednocześnie w tamtym momencie bardzo trudne doświadczenie - wyzwanie. ( taka historia :-} ) Zrozumiałam, że dopóki nie dostrzegę Shivy (Wielkiego Ducha, Tęczowego Buddy, Chrystusa, Źródła - nazwij TO, jak chcesz) w każdej istocie ludzkiej, we wszystkim, co się zdarza, we wszystkim, co mnie otacza, we Wszystkim, Co Jest, moja miłość do Siebie-Ciebie nie będzie wystarczająca, by poczuć Twoją wzajemność w sobie i połączenie z Tobą.
Kiedy osoba, z którą odczuwałam "nieprawdopodobne", wręcz "wielowymiarowe" ;-) połączenie, nagle odeszła i "zdmuchnęła mnie jak świeczkę", wreszcie "olśniło mnie" i dostrzegłam, że
poprzez tę osobę nikt inny jak Shiva (Wielki Duch...) zatańczył dla mnie "taniec iluzji odrzucenia".
poprzez tę osobę nikt inny jak Shiva (Wielki Duch...) zatańczył dla mnie "taniec iluzji odrzucenia".
I kiedy przyjęłam to z wdzięcznością i pokorą, nie poczułam już żadnej negatywnej emocji wobec tej osoby, nie pojawiła się żadna negatywna myśl o niej, Za to przejawiło się pełne zrozumienie, że inaczej nie mogło się zdarzyć. Że to doświadczenie było mi potrzebne. I wtedy poczułam jeszcze większą Miłość do tej osoby niż kiedykolwiek wcześniej. Dostrzegłam, jak Cudowny i "Tęczowy" jest Shiva (Wielki Duch, Budda...), jak wiele przejawów ma Jego Taniec. I poczułam ogromną wdzięczność, która wybuchła we mnie gorącym płomieniem z serca i objęła całe ciało rozprzestrzeniając się na wszystko wokół. Poczułam ogień Miłości i wdzięczności do Shivy (Wielkiego Ducha, Chrystusa, Tęczowego Buddy...) za ten dar, dzięki któremu mogłam poczuć jeszcze większą Miłość do Ciebie-Siebie w sobie. Mogłam pokochać kolejną cząstkę Siebie, którą odzwierciedla dla mnie - symbolizuje ta osoba.
"Odkryłam", że
Miłość to stan istnienia, do którego prowadzi nas... zrozumienie, które uwalnia nas - przekraczając i prześwietlając niewidzialnym światłem świadomości nasze "ja"- do takiego stanu, "momentu", w którym wreszcie możemy poczuć wzajemność Shivy (Wielkiego Ducha...). [Dla mężczyzny może być to wzajemność Shakti - Bogini].
"Odkryłam", że
Miłość to stan istnienia, do którego prowadzi nas... zrozumienie, które uwalnia nas - przekraczając i prześwietlając niewidzialnym światłem świadomości nasze "ja"- do takiego stanu, "momentu", w którym wreszcie możemy poczuć wzajemność Shivy (Wielkiego Ducha...). [Dla mężczyzny może być to wzajemność Shakti - Bogini].
Gdy płoniemy, spala się powoli lub nagle wszystko, co mogłoby stawiać opór
naszemu całkowitemu oddaniu Miłości. Ta Miłość odczuwana w sercu staje się
bramą, która otwiera się... I wtedy może przejawić się Jego/Jej wzajemność w nas. I
Miłość naszej wzajemności wybucha jeszcze większym Płomieniem w Sercu.
"TO JAKBY PATRZYŁO
TAK SAMO...
JAKBY PATRZYŁO NA SIEBIE"
JAKO WSZYSTKO, CO JEST.
Następuje coś jak przebudzenie się czy wyzwolenie się w nas (poprzez nas) Istoty Boskiej, która zintegrowana jako Jedno: Ona i On staje się naszym przewodnikiem. Dla
pozostałych ludzi ta Istota pozostaje ich nierozpoznanym świadkiem, czuwającym
również podczas stanu marzeń sennych i głębokiego snu (zaśnienia).
I teraz przypomniałam sobie, że wielokrotnie ten stan odczuwałam. Bywało też i tak, że trwał on kilka dni a nawet tygodni... I wygląda na to, że to, co zdarza się nam jako trudne sytuacje i doświadczenia, to są wyzwania, które umożliwiają nam dokonanie takiej zmiany w Sobie, aby ten stan w nas mógł się "pogłębiać", osadzać w nas, a my w nim...
Kiedy szłam ulicą i tak odczuwałam ten ogień i "rozmyślałam' o tym, zobaczyłam na ziemi mały kamyk, który "zawołał" mnie, więc podniosłam go. Był w kształcie podobnym do serca. I poczułam (usłyszałam w sobie), że to Shiva (Wielki Duch...) przesłał mi ten znak swojej wzajemnej Miłości do mnie.
Przytulam Cię do Serca.
W młodości napisałam wiersz, który kończył się słowami:
Moje serce Twoim
kamyczkiem
do puszczania
kaczek na wodzie
Dopiero teraz zrozumiałam ich sens. :-} 💖
Kłaniam się Tobie-Sobie w Sobie i w Tobie. :-} 💖
"Ludzie na tym świecie są jak trzy motyle latające
wokół świecy.
Pierwszy podlatuje blisko i mówi: wiem co to miłość.
Drugi dotyka płomienia leciutko skrzydełkiem i mówi: wiem jak pali ogień miłości.
Trzeci rzuca się w płomień i płonie…
Tylko on wie – czym jest prawdziwa miłość."
- cytat z filmu "Bab'Aziz
Ojciec Drogi (napisy pl) |Sufizm|" - youtube.com
- Bab'Aziz ojciec Drogi (napisy pl) |Sufizm|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz