Dziś sama wybralam sie na wycieczke. 😊 Ciekawa jest samo(tn)osc wsrod tlumow. Bo nad zalewem solinskim byly tlumy. Chcialam tam na cyplu pojsc na plaze, ale po pierwsze byly tlumy, a po drugie wlasnie zaczal padac deszcz, to poszlam na lody. Deszcz byl przelotny, wiec poszlam sobie przez duzy parking do miejsca, gdzie przez drzewa przeswitywal troche widok wody. Skrecilam w dziwna sciezkę w las, ktoredy nikt nie chodzi. Sciezka prowadzila z gory stromo w dol. Znalazlam dwa kijki, wiec schodzilam w dol wspomagajac sie nimi i wyladowalam na skarpie - widok z niej jest na pierwszym zdjeciu. 😊
A potem pojechalam nad jezioro Myczkowskie - stamtad pozostale zdjecia.
Weszlam na pomost. Trzej chlopcy skakali do wody. Wypytalam sie o rozne rzeczy dotyczace miejsca. Rozebralam sie do kostiumu i wskoczylam do wody. Nie mialam sily wdrapac sie z powrotem na pomost tak jak oni, wiec za ich rada doplynelam do brzegu. 😂💖😘
I w drodze powrotnej...
![]() |