"o tantrze i seksie – długo się zbierałam z umieszczeniem tego tekstu, ale wreszcie przyszła gotowość lub odwaga – to są słowa nauczycielki tantry z Kalifornii (nie pamiętam imienia), pod którymi się podpisuję …
“Kiedy mówię ludziom, że nauczam Tantry, pierwszą rzeczą, którą muszę zrobić to wyprowadzić ich z błędu, że Tantra ma cokolwiek wspólnego z seksem (przynajmniej nie więcej niż cokolwiek innego, jak, powiedzmy jedzenie czy zawiązywanie sznurówek). Następnie informuję ich, że jest ona morderczo trudna raczej niż orgazmicznie rozkoszna (chociaż, faktycznie jest jednym i drugim). Jej znaczną częścią jest też pracą z aspektami cienia (mój przypis: tym wszystkim co chcemy trzymać od siebie jak najdalej, co boli i przeraża).
Powiedziawszy to, co powyżej, z reguły traciłam do tego momentu zainteresowanie około 95 % rozmówców albo też bardzo się wzburzyli, jeśli są praktykami “Marin Tantry” (lub jak usłyszałam od kogoś ze znajomych, “zaawansowanego orgazmowania”).
Jeśli seks jest tym czego szukają – a seks jest bardzo dobrą rzeczą, i sama też go kocham! – to istnieją niezliczone miejsca, do których mogę ich wysłać: kluby, party, warsztaty, zajęcia, praca z ciałem, coachowie seksu somatycznego, terapia seksem, seks shopy itd. Przynajmniej gdziekolwiek spojrzeć to tego mnóstwo. Jest to odzwierciedleniem głodu seksu, który jest tak rozpowszechniony w naszym stłumionym zachodnim świecie. Świecie, który wchłonął tę starą praktykę (Tantra jest jedną z najdłuższych tradycji przekazywanych bezpośrednio i bez przerwy przez tysiące lat), przywarł do jej soczystych aspektów, które przemawiają do współczesnych psychoz i tak naprawdę zapomniał o całej reszcie.
W Tantrze chodzi tylko o jedną, jedyną rzecz:
Przebudzanie się.
Nic więcej.
Tantra używa wszystkiego i czegokolwiek pod tym kątem. Jest jak Krav Maga duchowych dyscyplin.
Używa seksu i pożądania ponieważ są one bardzo mocne. A jednocześnie są także niebezpiecznymi ogniami, które mogą nami zawładnąć. Tantra używa psychicznych cięć, niebezpieczeństwa, intensywności, tabu, paradoksu, strachu, dużych emocji, bólu – podejście, które jest mocno niewłaściwe dla ludzi straumatyzowanych.
Tak naprawdę, stawianie znaku równania pomiędzy Tantrą a uzdrawianiem seksualnym jest jedną z największych pomyłek kiedykolwiek zrobionych względem tej starej praktyki. Uzdrawianie seksualne jest niezwykle pomocne, i BARDZO potrzebne, i do tego potrzebne na dużo większą skalę niż to ma obecnie miejsce – i to NIE JEST Tantra.
Do przemyślenia:
Nie ma czegoś takiego jak “bezpieczeństwo” w Tantrze! Dlaczego? Ponieważ nie ma bezpieczeństwa w ŻYCIU! A Tantra jest jak życie. I używa najbardziej szaleńczo dewastującego i ekstatycznego elementu znanego ludzkości:
Miłości.
Nie miłości twojej babci.
Nie miłości twojego zwierzaka.
Nie miłości “harmonijnych związków”.
Nie.
Miłości fuzji i rozszczepiania atomu.
Wypalającej miłości.
Miłości, o której mówi Rumi. Którą reprezentuje Kali.
Tantra jest nieprzypadkowo destrukcyjna czy wypalająca, ale robi to SPECJALNIE – jest po to, żeby przecinać iluzje. Rozbierać. Dezintegorować. Szybko i mocno (mój przypis: tak szybko i tak mocno jak to jest na dany moment możliwe). Z wdziękiem. Ale bez litości.
Jest to strzała nakierowana prosto w serce dualności, myślenia konceptualnego, ego, udawania i fałszu. Więc masz tu dużo do stracenia, możliwe, że nawet zdrowie psychiczne, szczególnie jeśli wchodzisz w to z nieuzdrowionym bagażem i potrzebujesz “terapii” lub po prostu chcesz się z kimś przespać. A koszt tego co możesz dostać jest niezwykle wysoki.
I JEDYNE co otrzymasz to “po prostu obudzenie się”.
Rozkosz nie jest zagwarantowana. Seks nie jest ważny. Pożądanie jest paliwem, ale nienadużywanym. “Lepsze związki” nie są tu istotne. W najlepszym razie mogą być skutkiem ubocznym, tak jak inne rzeczy. A w najgorszym razie mogą być okrężną drogą, uzależnieniem i ślepym zaułkiem. I tylko, jeśli naprawdę chcesz się obudzić, to oddasz się temu całkowicie, bo inaczej są przecież inne niesamowite miejsca, żeby się w nich zatrzymać, nie uważasz?
I dlatego nie znajdziesz dużo dobrej Tantry, chociaż możesz znaleźć dużo świetnej terapii i dobrego seksu!
Tych, którzy naprawdę wiedzą, spotyka się rzadko. Uważaj i mądrze wybieraj."
- K.Korytowska
Ja sam zainteresowałem się tantra ostatnio i powiem szczerze, że nie sadzilem, że to będzie tak pozytywne. Polecam każdemu. Są też ludzie którzy sa ekspertami w tej dziedzinie, medycynie alternatywnej itd. https://www.tantra.pl/mms-lek-na-miar-xxi-wieku/ Rzućcie okiem
OdpowiedzUsuń