Obfitość...
to tyle, że mam wszystko, czego mi potrzeba i
jeszcze coś więcej, czym mogę się dzielić z innymi.
I przepływ darów... Się
zadziewa spontanicznie i radośnie... dawanie i przyjmowanie zgodnie z wolä
Serca, Ducha/Duszy. 😊💗🌹
Bo obfitość nie dotyczy tylko materii.
To piękne słowo integruje sobą - swoją
treścią i wibracją bogactwo i biedę.
p.s. Dziękuję Życiu, które Siebie przez nas odkrywa za
wszelkie inspiracje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz