Gdy odczuwamy wdzięczność
- jesteśmy wdzięczni, to wszelkie strachy i lęki rozpuszczają się.
Za co możemy
czuć wdzięczność?
Za każdą chwilę teraz, która jest nam dana. Nawet w
sytuacji, która może wydawać się trudna, bolesna, niewygodna (nie[wy]godna dla
"małego ja" - ha, ha, ha...). Wydaje się być taka, dopóki jest dla
nas lekcją - wyzwaniem wskazującym na coś, co jeszcze nie pozwala nam odczuwać
wdzięczności i miłości w każdej chwili, za każdą chwilę, która jest nam dana i
jest dla nas wielkim Darem... od Życia, Istnienia... którym Jesteś-my... tak Się przejawia...
Jeśli za naturalny uznamy brak prawdziwej wiedzy albo
zaufania do doskonałości wszechświata, to oczywiście naturalne też są nasze
projekcje lękowe na to, co nieznane. No cóż, takie postrzeganie Życia też się
zdarza...
A jednak odkrywanie nieznanego może być fascynującą przygodą pełnä wspaniałych
niespodzianek. I jeśli nawet przez chwilę pojawi się lęk czy strach jako
reakcja na coś, co wyłania się z nieznanego, a popatrzymy na to z odwagą,
zaufaniem i otwarciem, to za każdym razem okazuje się, że nie było i nie ma
czego się bać.
❤
- tak to jest postrzegane przeze mnie, choć inni mogą to postrzegać
inaczej.
Można i tak to uchwycić:
Boi się "małe ja", którego tożsamość jest oddzielona od JA, które
niczego nie oddziela od Siebie. Ograniczona tożsamość "małego ja" to
idee, poglądy, przekonania, wiara itd. cała wiedza, która projektuje to, co
jest mu znane na to, co Nieznane... A tak Się napisało..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz