Jesli dostrzegasz już na czym polegają tricki iluzjonistów (wykonujących swoje sztuczki na scenie życia), ich sztuczki nie robią już na tobie żadnego wrażenia. Jednocześnie rozumiesz zachwyty albo przerażenie tych, którzy ulegają iluzji kreowanej przez różnych magików. Nie znaczy to, że całkiem przestaje cię to bawić ani że nie potrafisz zachwycać się cudami życia zwłaszcza gdy niewidoczne, wcześniej zakryte, zostało objawione, dostrzeżone i doświadczone. Wiesz, że cuda to po prostu cudowne przejawy kreacji całego jestestwa... I dzięki temu doświadczeniu wiesz, że magik iluzjonista jest aktorem tak samo, jak jego widzowie. Że widzowie i iluzjoniści grają swoje role i wszyscy razem uczestniczą w przedstawieniu, które jest formą zabawy w samooszukiwanie. 🤡

Prawdziwa magia, to magia życia w każdej chwili.

Widzisz to i nie oceniasz, nie osądzasz, rozumiesz, że to zjawisko jaźni (jaśni) się takim, jakie jest. I nie ma już  w takim widzenio-czuciu oczekiwań, że powinno być inne. 😊