poniedziałek, 9 stycznia 2012

SPOSOBY ISTNIENIA I DZIAŁANIA

Podstawowe etapy rozwoju człowieka, ludzkości i świadomości:

  1. Poznanie (wszechmoc odkrywcy). Z nieustającym zachwytem poznajemy wszystko, co nas otacza, uczymy się reagować na to, co na zewnątrz. Wszelkim naszym działaniom towarzyszy ów zachwyt nieustannego odkrywcy: poznajemy i doświadczamy, co tylko jest nam dostępne i możliwe do spenetrowania. Poznajemy świat, który został stworzony przed naszym pojawieniem się w tym świecie. Inni próbują narzucać nam pewne ograniczenia, ale my sami najchętniej byśmy je odrzucali, ponieważ nie rozumiemy tego ograniczania możliwości naszego poznania. Bez względu na to, co robimy, z łatwością domagamy się i uzyskujemy uwagę innych skupioną na sobie. (Biologicznie odpowiada temu etapowi okres niemowlęctwa i około dwóch pierwszych lat).

  1. Współzależność (uzależnienie). Nic nie robimy bez konsultacji z innymi: członkami rodziny, społeczności, narodu, nauczycielami, tak zwanymi autorytetami, którzy nas nauczają. Wiążemy się w związki rodzinne, społeczne, działamy według przekonań pochodzących z danej religii – organizacji duchowej, organizacji społecznych  i  politycznych, podpieramy się autorytetami „wszelkiej maści”. Według Tolteków jesteśmy wówczas pogrążeni w Śnie Planety, w zapomnieniu. Jesteśmy Śnieni (marzeni, projektowani) przez innych. (Biologicznie odpowiada temu etapowi okres dziecięcy). Dotychczas spora część ludzkości zatrzymywała się na tym etapie rozwoju.

  1. Integralność (bunt). Jesteśmy istotami wielowymiarowymi - wielopoziomowymi, które na jednym z poziomów są połączone z innymi, na innym poziomie są połączone z Całością (jako Jednia), a na jeszcze innym poziomie jesteśmy istotami indywidualnymi.   Bunt jest próbą odcięcia się od wszystkich emocjonalnych więzi w celu określenia siebie jako indywidualności.  Bunt nieudany zatrzymuje ludzi na tym etapie rozwoju w całkowitym uzależnieniu od innych, a bunt udany wpycha nas w głęboką samotność z powodu niezrozumienia, braku akceptacji i odrzucenia. Taki człowiek broni racji i przekonań, które uznał za swoje i staje się „panem” czy „władcą” (nieświadomym strażnikiem) lub poddaje się racjom i przekonaniom innych, które uznaje za swoje i staje się „niewolnikiem” czy „poddanym” (nieświadomym więźniem). Reakcją przed uzależnieniem od innych bywa lęk, który może przerodzić się w atak. Pozostajemy w stanach lękowych jako ofiary albo stajemy się oprawcami zamieniając nasze lęki w walkę. Z powodu nieustającej walki jako nieudani buntownicy przyjmujemy rolę ofiary (nieświadomie stając się katem dla innych) albo rolę oprawcy (z niezgody na bycie ofiarą). (Biologicznie odpowiada temu etapowi okres dojrzewania nastolatków). Na tym etapie rozwoju także spora część ludzkości dotychczas pozostawała.

  1. Rozpoznanie  (przypomnienie). Aby mogło ono nastąpić potrzebujemy uczciwie i otwarcie poznawać siebie, by wyciągnąć na poziom świadomości to wszystko, co wcześniej ulokowaliśmy w nieświadomości – tak zwanej „strefie cienia”. Ten etap wymaga sporej odwagi stanięcia naprzeciw lękom i wyzwaniom, przed którymi stawia nas życie. Jesteśmy tymi, którzy odkrywają samych siebie i swoje własne, ukryte wcześniej przed sobą „pasożyty, potwory i demony”. Potrzebujemy je uwolnić, przyjąć, zaakceptować, obdarzyć miłością i zrozumieniem. Dowiadujemy się wówczas dlaczego, w jakim celu doświadczamy właśnie tego, czego doświadczamy. Ten proces możemy nazwać „oczyszczaniem karmy” związanym z przejmowaniem odpowiedzialności za siebie samych. (Biologicznie temu etapowi odpowiada okres stawania się dorosłą, dojrzałą istotą ludzką).

  1. Zrozumienie (przebudzenie, oświecenie). Gdy dokonamy rozpoznania, gdy oczyścimy swoją osobistą karmę, gdy dokonamy odprogramowania swojego umysłu i uwolnienia się od starych poglądów i przekonań, wówczas przychodzi do nas wiedza, która staje się mądrością. Przejmujemy całkowitą odpowiedzialność za siebie, decydujemy, jakie sposoby działania, struktury i relacje chcemy zasilać, co chcemy współtworzyć.. Stajemy się płynni, otwarci, rozumiejący… Gdy już wiemy, co i jak mamy robić, następuje Przebudzenie Świadomości.  Zaczynamy Śnić (marzyć i realizować) Świadomie. Gdy znajdujemy innych, którzy docierają do tego etapu, zaczynamy Śnić wspólnie Sen współtworząc i Świadomie współ-kreując razem z nimi. Na tym etapie, istota ludzka świadomie zaczyna korzystać ze wszystkich wcześniejszych etapów (sposobów istnienia), które akceptuje, integruje i harmonizuje w sobie z pełnym zrozumieniem. Ma w sobie radość odkrywcy (1), jest otwarta na współdziałanie (2), potrafi utrzymywać swoją integralność i spójność (3), pamięta swoje doświadczenia i rozumie doświadczenia innych (4),  akceptuje wszystko i wszystkich z powodu zrozumienia i empatii, zna reguły, zasady, prawo przyczyny i skutku, prawo wyboru i wolnej woli. Stajemy się świadomymi, wolnymi istotami. A im większa wolność, tym coraz bardziej nasza wolna wola stapia się i integruje z wolą Całości, Jedni, Wszystkiego Co Jest - ja to lubię nazywać także Wszechświatem albo TAO, które jest "ciągle się zmieniającą zasadą leżącą u podstawy wszechświata”. (Biologicznie temu etapowi odpowiada okres stawania się samoświadomą istotą ludzką – zwaną przez Rdzennych Obu Ameryk: Starszyzną Świata ).


Ten piąty etap związany jest ze świadomym działaniem z miłością (w miłości). Działanie miłości (wyrażanie miłości)  polega na działaniu w różnych cyklach czasoprzestrzennych. Nie ma rozwoju bez istnienia w cyklach. Ale jest ich kilka. Pisałam o tym w notce p.t. CYKLE CZASOPRZESTRZENNE. Tym, co umożliwia istotom ludzkim przejście dalej, jest zrozumienie, że nie możemy dać innym tego, czego nie możemy znaleźć w sobie, a więc i dać sobie samym. Gdy nie możemy czegoś dać sobie, to znaczy, że nie możemy także tym czymś dzielić się z innymi. Możemy dzielić się z innymi tylko tym, co JEST W NAS, tylko tym, kim i jacy jesteśmy. Jeśli w nas jest cierpienie, dzielimy się cierpieniem i zasilamy ten Sen Planety, w którym jest cierpienie, jeśli jest to nienawiść, dzielimy się nienawiścią i wciąż zasilamy Sen, w którym istnieje nienawiść, bez względu na to, czy czynimy to nieświadomie czy świadomie. Jeśli jest to tolerancja, dzielimy się tolerancją, jeśli jest to miłość, dzielimy się miłością. Lecz jeśli jest to tylko nasza projekcja na temat miłości, dzielimy się z innymi własną projekcją na temat miłości.

Dlatego pierwszym, podstawowym zadaniem stania się dojrzałą samoświadomą istotą ludzką, jest rozpoznanie siebie, oczyszczenie karmy i przypomnienie swojego własnego przeznaczenia, które zna nasza dusza. Dopiero poprzez połączenie z tą częścią siebie, którą zwiemy wolną duszą (odpowiednik podstawowej cząstki świadomości Jedni, Całości), możemy połączyć się ze Źródłem, z Całością i przypomnieć sobie po co TU i TERAZ jesteśmy oraz to, jaka jest nasza dalsza droga. Niektórzy nazywają to rozpoznaniem przeznaczenia, inni Przebudzeniem, a jeszcze inni Oświeceniem. Chodzi o to, że jesteśmy gotowi wówczas dzielić się z innymi i współtworzyć w szacunku do siebie i innych, w miłości do siebie i innych, w pełnej akceptacji oraz zrozumieniu dla siebie i innych. Stajemy się wszyscy dla siebie nawzajem, w tym samym czasie i w tej samej przestrzeni, nauczycielami i uczniami czyli współtwórcami, współ-kreatorami tej części Rzeczywistości, w której wybraliśmy (na poziomie świadomości wolnych dusz) istnieć i działać.


Tylko najodważniejsi "surferzy” pływający na „fali istnienia" mogą zaakceptować nieskończoność.