niedziela, 22 kwietnia 2012

TRANSFORMACJA




Nasz los znajduje się w naszych rękach, więc uzdrowienie i oczyszczenie zacznijmy od siebie. Jeśli to uczynimy znacznie podniesiemy pola świadomości zbiorowej. Wypełnijmy ściśle określone działania, jeśli już chcemy coś kontrolować, kontrolujmy własne myśli, słowa kierowane pod adresem innych. Negatywne myśli i słowa drążą jak krople wody dziury w skałach... Można nie karmić Ziemi i ludzi negatywnymi energiami.




sobota, 21 kwietnia 2012

W POŁĄCZENIU ZE ŹRÓDŁEM, JEDNIĄ, CAŁOŚCIĄ


Duchowość bywa także zwodnicza i może mieć różne formy...


To Kaballah…?  Tekst ciekawy, istotnie. Inspirujący, chociaż nie czuję w całości tego, co tam opowiedziane, a w zasadzie napisane, bo czytałam napisy w wersji polskiej. A nawet je spisałam.

Jestem pod wrażeniem, że ta częściowa wiedza, która przyszła do mnie ze Źródła, jest wiedzą zawartą także w filmie... znalazłam potwierdzenie na przykład, że w wyższych wymiarach wychodzimy z dualności traktującej biegunowe siły jako swoje przeciwieństwa.

Właśnie mamy możliwość zejścia z Krzyża. Schodzimy z krzyża, jak Chrystus w wizji mojej znajomej. "Proszę, zdejmijcie mnie już z tego krzyża, to boli, już wystarczy." Mamy możliwość zejścia z krzyża i wyjścia poza owe rozpostarcie - rozdarcie na krzyżu między dobrem i złem - w poziomie oraz fizycznością i duchowością - w pionie. Wtedy przeniesiemy się świadomością do zakresu wyższej wymiarowości, do szerszego zakresu Świadomości.

"Ciało umiera tylko wtedy, kiedy krew nie płynie do serca, to znaczy po przeprowadzeniu obrzędu krwi. Kremacja na szczycie przestrzennej piramidy obejmowała ten obrzęd i wtedy ciało umierało."

I to jest obrzęd krwi? Ciekawe, jak to się ma do rytuałów egipskich i Ozyrysa? Może Livia by coś tu wymyśliła, jak wróci...

"Wszyscy pochowani ludzie żyją w energetycznej powłoce.

Dusze skremowanych zmarłych prędzej czy później powracają do ciał."

Według mnie to raczej duchy, które są wolnymi duszami wcielonymi. Różnicę pomiędzy duszą a duchem próbowałam nakreślić w swoich wcześniejszych artykułach, ponieważ uważam, że nadal w tej „nomenklaturze” jest spory bałagan. 

"Każdy umarły powstaje, kiedy dusza wraca do ciała fizycznego."

No tak, jak w rytuale z Ozyrysem, ale może do tego ciała wejść inny Duch. Czy aby koniecznie musi ten sam, który wyszedł z ciała? Według zaawansowanych praktyk podobno dusza/duch może wejść w inne ciało.

"Ciało rozpada się tylko wtedy, kiedy jego dusza nie chce wrócić. Dopóki choć jedna cząstka ciała żyje, dusza jest z nim związana. Wszystkie światy przejawione fizycznie (materialne są częściami jednego Pola Świadomości Wszechświata. Tylko w czwartym i niższych wymiarach istnieje pojęcie dualności. Począwszy od piątego w górę, dualność nie istnieje."

Świat, który uważamy za materialny jest wytworem naszej świadomości małego pola Jednej Świadomości Wszechświata 
Oczywiście, np. bogów

Realny otaczający nas świat [nasza rzeczywistość], to całe spektrum świadomości Jednego Pola Świadomości Wszechświata. Składa się na niego wyobrażenie i wiara ogromnej ilości ludzi w realność tego wyobrażenia.

Świadomie pokonać strach przed śmiercią znaczy stać się nieśmiertelnym. Ten, kto wolny jest od strachu przed śmiercią widzi prawdziwe oblicze Wszechświata. Wolny od strachu ma dostęp do całej wiedzy Jedynego Pola Świadomości Wszechświata. Zewnętrzny, otaczający nas świat można zmienić, zmieniając jego postrzeganie. Umożliwia to transformacja swoich własnych poglądów i przekonań na drodze swoich osobistych [indywidualnych] doświadczeń.

Wszystkie tak zwane wymiary, światy i wszystko, co można przedstawić znajduje się wewnątrz nas. A wszystko, co znajduje się wewnątrz nas to jest Jedno Pole Świadomości Wszechświata.
Takie doświadczenia miałam przy wychodzeniu z ciała.

"Wszystkie nauki na świecie mówią różnymi językami o Jednym. Wszystkie nauki świata są częścią jednego. W każdej nauce jest głęboki sens.

Chrześcijańska doktryna jednego boga jako alegoria miała znaczenie Jednego Pola Świadomości. Islam mówi, że  Allach jest jedyny i wieloraki (mnogi). Na początku miało to znaczenie Jednego Pola Świadomości Wszechświata. Pole jedno, ale części wiele, nieograniczona ilość. Buddyzm mówi, że nie ma niczego, jest Pustka. Na początku miało to znaczenie Jednego Pola Świadomości Wszechświata. W naszym rozumieniu właśnie tak jest – pustka. Lao-Tsi mówił, że początek nieba i początek ziemi nie mają nazwy. I tak jest w jednym Polu Świadomości Wszechświata: nie ma nazw, oddzielenia. Nie ma nieba, nie ma ziemi. W Starej Wierze jest RÓD. On jest jedyny i wieloosobowy. On zrodził wszystko. Jedno Pole Świadomości Wszechświata, to właśnie Rod. W Wotanizmie jest Wszechojciec Wotan (Odin).  Odin, władca Wzgarda jest Jednym Polem Świadomości Wszechświata. Mówi o tym jego imię: On Jedyny." [„ nie będziesz miał innych bogów przede mną”???]

"Odin, Rod, Allach, Chrystus, Budda, Lao-Tsi – to wszystko imiona tej samej Jedni Pola Świadomości Wszechświata?" 
[Co się stało, że te wszystkie religie o tych samych korzeniach, zaczęły siebie wzajemnie zwalczać? Chrystusa przeciwstawiać Buddzie i Allachowi albo odwrotnie? ]

"Az to imię człowieka, który pozbył się strachu przed śmiercią. Azgard jest imieniem ludzi wolnych od strachu przed śmiercią." [Jak naguale i nagualki wśród Rdzennych Ludów obu Ameryk]

"Wszystkie projekcje Pola Świadomości Wszechświata mogą stać się bogami nieśmiertelnymi, poprzez przezwyciężenie lęku przed śmiercią. Istnieje wiele sposobów pozbycia się tego strachu." 
[jednym z nich są ceremonie ze świętymi roślinami]. 

"Kto przechodzi próbę 30 dniowej głodówki, pozbywa się lęku śmierci. Człowiek pokonujący lęk przed brakiem snu przezwycięża lęk śmierci. Człowiek, który wytrzymuje 5 dni bez wody i jedzenia przekracza lęk śmierci."
Do tego przygotowują np. Indiańskie Vision Quest.

"Wypijając "śmiertelną" dawkę napoju z grzybów halucynogennych człowiek przezwycięża lęk śmierci." 

Jak ceremonie ayahuaski, grzybów i innych świętych roślin.  

"Człowiek, który sam wstrzymuje oddech, uwalnia się od lęku śmierci."  

Podobnie ceremonie ze świętymi roślinami.  

"Wstrzemięźliwość seksualna przez 360 dni uwalnia strach śmierci."

Taką decyzję podjęłam 2 lata temu świadomie chociaż intuicyjnie.  

"Pokonawszy lęk, człowiek rozumie, że nigdy nie umierał i nigdy się nie rodził" [wyjście zakresem świadomości z dualizmu życia i śmierci]. "Istniał wiecznie, jak cały Wszechświat."


"Kiedy pokona się lęk przed umieraniem, zaczyna się żyć w dwóch światach jednocześnie: w Matrixie i Jednym Polu Świadomości Wszechświata. Dusza żołnierza poległego w bohaterskiej bitwie wchodzi do nowego ciała" [ciekawy przykład?].

Wiara i wszystko, co stanowi o realności świata, wszystkie myśli, pragnienia [intencje] spełniają się z różną szybkością. Najczęściej realizują się najsilniejsze myśli [celność intencji]. Najgłębiej w człowieku zapisane są lęki: śmierci, starości, choroby [podobno], dlatego człowiek choruje, starzeje się i umiera.

"Obcy, kosmici, diabły, bogowie, anioły, to istoty żyjące w innych światach. W pewnym sensie równoległych, choć przenikających nasz.  Ale wszyscy są częścią Jednego Pola Świadomości Wszechświata. Człowiek może transformować swoje ciało w różne fizyczne formy."

No i dożyliśmy czasu tworzenia nieśmiertelnej cywilizacji planetarnych bogów. (Miałam wizje na szczycie świętej góry w Ekwadorze o całkowicie innych relacjach i zasadach współdziałania ludzi w nowych społecznościach). 

"Obecni bogowie zmieniają naszą rzeczywistość swoją myślą."
To są przede wszystkim bogowie... w nas.

"Warunkiem stworzenia, powołania nowej rzeczywistości jest dokładne jej wyobrażenie, określenie wszystkich detali, zharmonizowanie i dostrojenie (dopasowanie) wszystkich elementów ze sobą. I w mgnieniu oka myśl stwarza tę wizję. Stanie się to jednak możliwe dopiero wtedy, kiedy przestaniemy się utożsamiać z fizycznością – tym workiem ciała, kości i krwi."

Zaraz tam workiem, z szacunkiem proszę, to także cudowna część dzieła stworzenia.

"Nie mamy serca, nerek ani jelit, to tylko światy wewnątrz nas i myśli."  

Aha, znów wypieranie się materii jako czegoś gorszego? :-)

Są tylko światy wewnątrz nas i myśli, które są nasze.
Albo i myśli, które są nie nasze tylko przeróżnych istot i bogów!

"Nie myślimy sami. Wszystko, co się w nas dzieje, bierzemy z Jednego Pola Świadomości Wszechświata: myśli, idee, pragnienia."

No, niekoniecznie, jeśli tkwimy w jakichś systemach stworzonych przez mniejsze pola tego Jednego Pola Świadomości Wszechświata, na przykład różnych bogów, to myśli są od tych bogów.  ;-) 

"Sami możemy się jedynie nauczyć się korzystać z nieograniczonej skarbnicy poprzez nasze życzenia, zamiary."

Bez oczyszczenia karmy skutki mogą być „opłakane’ i przerażające.  

"Wszystkie dzieła sztuki, odkrycia, dzieła stworzenia, istoty już istnieją w Jednym Polu Świadomości Wszechświata. My zaś zdolni jesteśmy tylko brać to i owo z bezgranicznego skarbca. Idea nieśmiertelności jest pragnieniem człowieka od zawsze."

Czy każdego? Spore uogólnienie. Nieśmiertelni jesteśmy wszyscy. Ale jak korzystamy z tej nieśmiertelności i czy świadomie czy nie to... różnie bywa.

"Liczni w różny sposób próbowali to osiągnąć."

Umierałam wiele razy i osobiście nie mam nic przeciwko temu właśnie z braku lęku przed śmiercią i umieraniem. Jedyne, czego bym teraz (a co może się kiedyś zmienić) nie chciała, to utraty zakresu świadomości, do którego udało mi się dotrzeć w tym życiu. Może to będzie moja lekcja – pozbyć się strachu przed utratą po raz kolejny tego stanu świadomości?

"I dożyliśmy takiego czasu, kiedy każdy może stać się nieśmiertelnym."

Wiem, że jesteśmy wszyscy nieśmiertelni na poziomie Wolnych Dusz, które wcielają się w fizyczne ciała i według mnie nieśmiertelność jest to raczej STAN ŚWIADOMOŚCI. Jeśli nieśmiertelność stanie się celem, to można z łatwością wpaść w pułapki "duchowe".

"Aby to osiągnąć, koniecznym jest odrzucenie kłamliwych teorii o starości i materialności nas i całego świata."  

Jasne, że można dokonać wyboru takich koncepcji i zanegować fizyczność tego świata. To prostsze niż oczyszczenie karmy.  

"Powinniśmy się nauczyć pomagać sobie nawzajem w dochodzeniu do świadomości jako części całości."

Prawie nic innego ostatnio nie robię, a zwłaszcza staram się pomagać w tym samej sobie.

"Każdy z nas jest zbudowany z gęstej materii, różnych chemicznych cząstek (elementów), a naprawdę jesteśmy przejawem nieśmiertelnych bogów, którzy mają wszystko."

Właśnie, jesteśmy przejawem nieśmiertelnych bogów w nas. Dlatego nawet tych bogów w nas możemy przetransformować i uzdrowić siebie w nich i ich w sobie. Bo... jesteśmy też bogami i boginiami.

"Jedynym naszych duchowym celem jako nieśmiertelnych bogów jest pomagać innym w stawaniu się nieśmiertelnymi bogami."

Może najpierw jednak, to my skupmy się na sobie, ponieważ nikt, kto nie stał się nieśmiertelnym bogiem ani nie osiągnął tej świadomości, nie ma pojęcia, jak to JEST NIM BYĆ. Dopiero, kiedy sami byśmy takimi się stali, możemy w tym pomagać innym. Może już jacyś "bogowie" to robią? Poza tym może warto też zmienić archetypy pewnych bogów w nas samych…

"Jeżeli nasze dążenia dotyczą tylko nas samych, wtedy szybko przerodzimy się w materialistę czyli w niższą swą projekcję."

Cóż za nonszalancja, a może i nawet pogarda do tych trój i czterowymiarowych światów, które są „inkubatorami nieśmiertelnych bogów”?

"Każdy może stać się świadomym."

W jakimś sensie jest nim każdy w mniejszym lub większym zakresie…

"Najprostszy sposób, to po prostu nie spać."

Świetna rada: nie spać. I na przykład zwariować? Do takiej praktyki trzeba się w jakiś sposób przygotować.

"Ja śpię obecnie dwie-trzy godziny na dobę. I nie jest to ostateczna granica. Czuję, że mogę w ogóle nie spać." 

No to gratulacje.

"W ten sposób łamie się matrixowe pojmowanie rzeczywistości. Człowiek przechodzi na inny poziom rozwoju. Wszystkie moje aktualne bieżące myśli spełniają się w takiej lub innej formie. Dlatego skoncentrowałem swój myślowy potencjał na stworzenie cywilizacji świadomych twórców, na wzór dawnych przodków, jak Odin, Swaróg, Perun. Czasu zostało mało."

Z obrazków na filmie wynika, że autor nie może się chyba zdecydować, którą koncepcję rzeczywistości wybiera: czy tę sielankowa czy tę z wojami i rzeziami. W każdym razie wygląda na to, że nie jest w stanie wyjść z wzorca starego świata i dualizmu.

"Teraz, zamiast narzekać, jacy jesteśmy biedni, jak nas oszukają inni, np.: rząd międzynarodowy, należy skoncentrować się na tworzeniu NOWEGO. Stwórzcie myślowo jak najdokładniej obraz Waszego Nowego, trwajcie przy tym, a ta myśl urzeczywistni się szybko."

Tak... No cóż, każda taka projekcja jest wyświetlana poniekąd z naszego umysłu, w którym króluje zazwyczaj ego połączone z bolesnym ciałem, więc można domyślić się, jakie to światy zostaną wykreowane. Ale owszem, to jest  piękne. Z poziomu szerszego zakresu świadomości, każde stworzenie jest wspaniałym przejawem Jednego Pola Świadomości Wszechświata. Jednak każdy kreuje i wykreuje sobie świat zgodny z jego/jej karmą. Tak samo, jak to się działo kiedyś i dzieje dotychczas... tylko mniej lub bardziej świadomie ludzie to robią.

"Ludzkość zaplątała się w słowach  i pojęciach i straciła rozumienie istoty rzeczy. Na przykład czym różni się monarchia od demokracji? Czym różni się kapitalizm od komunizmu? Istota idei jest zawsze taka sama: rządzący mają przywileje poza prawami. A doły to masa nie mająca żadnych praw. Dlatego można z nią robić, co się chce. Proponuję proste rozwiązanie: skupienie i podłączenie się do Jednego Pola Energii Informacyjnej Świadomości Wszechświata. Każdy wówczas będzie mieć wiedzę twórcy." 

Ciekawa jestem, czy rzeczywiście każdy tak po prostu, może podłączyć się do tego Źródła, bo z mojego doświadczenia wynika, że trzeba wykonać pewne konkretne działania i pracę ze sobą, nad sobą, aby było to możliwe. Wiem, że to jest możliwe, ponieważ doświadczyłam tego, ale wiem, że częstotliwość energii większego zakresu Świadomości często nie jest kompatybilna na przykład z naszymi ciałami bolesnymi, jeśli nie są one uleczone z karmicznych zapisów i traum. Więc próba podłączenia do tego zakresu Świadomości może zakończyć się poważnymi konsekwencjami a nawet zaburzeniami psychiki.

"A rządy tylko sobie nawzajem pomagają i nic nie tworzą."

No jak to nic nie tworzą? Tworzą, tworzą… za pomocą specjalistów tworzą dokładnie to, co wcześniej stworzyli myślowo, zaprojektowali, przy czym trwali, a ich plany się urzeczywistniają. Z dokładnie takiego poziomu ego i karmy, jaki reprezentują przedstawiciele tych władz. 
Ech...

czwartek, 19 kwietnia 2012

WSZECHŚWIAT JAKO ŻYWA ISTOTA









Ten symbol przypomina mi między innymi TAO, DAO.

Według wiedzy Tolteków Ocean Świadomości zwany jest także symbolicznie Orłem Świadomości, który najpierw obdarza cząstką swojej świadomości każdą istotę ludzką, a później pożera świadomość każdej istoty ludzkiej w momencie jej śmierci. Ale Orzeł wcale nie pragnie śmierci ludzi. On żywi się tylko ich doświadczeniem. Dlatego Toltekowie to ludzie, którzy oddają swoje doświadczenie Orłu, by móc stać się nieskazitelnymi i nieśmiertelnymi. By mogli podróżować po różnych światach, by wzbogacać Świadomość Orła.


Oto fragment z Przewodnika po materiale RA (przekazy z 1981 roku) nawiązujący do tego o czym tutaj mowa... [z bloga Liviaether]:
“15. GALAKTYKI
DEFINICJE: 1. Logos; twórca poziomu galaktycznego; twórca wszystkich gwiazd w poszczególnej galaktyce. Określa naturalne prawa fizyki w tej galaktyce, ustanawia swą własną osobowość głęboko osadzonych w umyśle archetypów i formy dla świadomości do wyrażenia samego siebie, jak forma fizyczna: szablon dla wszelkiej ewolucji w tej i sąsiadujących galaktykach.
2. Sub-Logos = istota, której ciałem fizycznym jest gwiazda = stwórca poziomu planetarnego; stwórca wszystkich planet w poszczególnym systemie słonecznym.
I. KAŻDA GALAKTYKA JEST STWORZONA PRZEZ ODRĘBNEGO LOGOSA
RA: Logos może stworzyć to, co nazywacie systemem gwiezdnym albo logos może stworzyć miliardy Systemów gwiezdnych (tj. galaktykę). Jest wiele różnych istot logosowych, czy kreacji. (K2, 13)
RA: Ten Logos planetarny jest silny. Logos wytwarza około 250 miliardów waszych systemów gwiezdnych w swej kreacji. (K2, 13)
RA: Ten szczególny Logos waszej głównej galaktyki użył dużej części materiału połączonego ze Sobą, by odwzorować istotę-przylądek z Kreatora. W ten sposób jest wiele z waszych systemów galaktycznych, które nie mają postępu, wspomnianego przez ciebie, ale spoczywają (zamieszkują) duchowo jako część Logosu."

Hmmm... Rodzące Słońce...

Zaobserwowane i przedstawione na filmie zjawisko kojarzy mi się z “narodzinami kosmicznego jaja”, które pochodzi z czarnego wnętrza Słońca. “Macicą” jest wnętrze Słońca. A w innym miejscu pojawił się pomysł Wszechświata jako żywej istoty… ( niektórzy wiedzą to od dawna.) 

Rozumiem, że gdyby wszechświat był żywą istotą, potrzebowałaby ona jakiegoś “pokarmu” do tego, by zachować średnią stałą gęstość, średnio stałą temperaturę oraz by to “ciało” mogło wrastać (ekspandować). Takie “ciało” wszechświata musiałoby mieć coś w rodzaju zasilającego je “łożyska” (czy czegoś w tym rodzaju). Takie “łożysko” mogłoby być niewidzialne i “widoczne” tylko w miejscach swoich “wypustek” czyli czarnych dziur (…) Oczywiście takie czarne dziury są jednocześnie Czarnymi Słońcami, z tym że raczej każde Słońce, jasne i świecące, ma w swoim wnętrzu czarną część, która jest jak łożysko dla świecącej powierzchni.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

*1)


ORZEŁ
"Jeśli szedłeś w cieniu przeszłości, Orzeł przyniesie Ci oświecenie. Nauczy Cię podnieść wzrok i sercem dosięgnąć Dziadka Słońce, pokochać zarówno cień jak i światło. Dostrzeż piękno w jednym i drugim, a ulecisz jak Orzeł."
J.Sams


*2)
HUNABKU
Ten Symbol zwany jest „Galaktycznym Motylem„, mówi się, iż reprezentuje on całą Świadomość, która powstała kiedykolwiek na tej Drodze Mlecznej. Że wszyscy nasi fizyczni przodkowie Ludzie, Zwierzęta, Gady, Ryby, Skorupiaki, jak również Rośliny posiadają Świadomość, która całą tą Materię od małego krążka, aż do Gwiazd, Planet i Systemu Słonecznego organizuje. To ma ogromne znaczenie. Tak wielkie, że pierwotni Majowie nie mieli dla tego jakiegoś Symbolu. W ich cywilizacji było tak, że nie mieli oni żadnego imienia dla Boga. Wiedza o wyobrażeniu, sama koncepcja, całkowicie wystarczały.Później ten wzór został wykorzystany przez Tolteków i Zapateków jako ozdoba sufitu. Tamtejsza ludność nazywa go „Galaktycznym Motylem”. Motyle widzą oni jako przodków, którzy powracają z fizyczną wizytą.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

WĘŻE I BÓSTWA


"Egipska koncepcja kosmosu bazuje na maat - pojęciu prawdy, prawa i wiecznego porządku. Jego personifikacją jest bogini ze strusim piórem na głowie. Maat jest pod stałą presją chaosu, dlatego wszyscy ludzie muszą ją wspierać, współpracując i koegzystując w pokoju, a faraonowie muszą utrzymać świat w równowadze. Kosmos widział Egipcjanin jako płaską przestrzeń ziemi uosabianą przez Geb, nad którą rozpina się nieboskłon personifikowany przez boginię nieba Nut - matka wielu bóstw, jak słońce, księżyc i gwiazdy . Niebo od ziemi dzieli powietrze, którego bogiem jest Szu. Poniżej znajduje się świat podziemi, a nad niebem rozpościera się nieskończona przestrzeń Nu – chaos panujący przed stworzeniem świata. [Nu, Nun, Mu, Mut (Mout) - stwórczyni kosmosu]. Duat jest mistycznym miejscem jednoczącym śmierć i narodziny. Bóg słońca Re podróżuje każdego dnia po nieboskłonie, a przed świtem ponownie rodzi się w Duat.
 

Geb jest bogiem ziemi, bratem bogini nieba Nut, synem Szu i bogini wilgoci Tefnut. Atrybutem Geba jest gęś."



A na powyższej rycinie Geb występuje jako "wężownik"?


Garuda to jedno z bóstw w hinduizmie i buddyzmie tybetańskim. W hinduizmie jest wierzchowcem (wahana) boga Wisznu. Przedstawiany jest jako złoty lub czerwony orzeł o ciele człowieka. Garuda jest bratem Aruny, woźnicy Surji, boga słońca [jak Jaguar (Lampart) u Majów] Symbolizuje nauki tajemne. Jest śmiertelnym wrogiem Nagów. Garuda z nagami...




"Naga, Nagowie, (sanskryt: नाग nāga) – w mitologii hinduskiej wężokształtne bóstwa wodne. Mieszkają w podziemnym mieście Bhogawati, gdzie strzegą skarbów ukrytych w ziemi, czasami dzieląc się z nimi ze śmiertelnikami. Mogą przyjmować formę zupełnie ludzką. Wiele dynastii starożytnych wywodziło swoje pochodzenie od związku jakiegoś herosa i nagini" [Wikipedia]


U Nnki czytam:

*) Ningiszzidasumeryjski bóg wegetacji. Przedstawiany często pod postacią węża, czasem występuje jako ojciec boga Dumuzi. Jest także bóstwem świata podziemnego...


Orle istoty, wężowe istoty.... Czy to sumeryjski "Garuda"? Co on trzyma w dłoni? Szyszkę (szyszynkę?)



A tu obraz dwóch węży "pod kontrolą" Gryfów - "Garudów"?






I jeszcze Kadyceusz Skarabeusz w innej wersji...


Ten sam symbol dwóch węży na obrazku z innej strony świata. Rysunek pochodzi z tabliczki z Kodeksu Rios- azteckiego dokumentu prekolumbijskiego zawierającego informacje na temat kalendarza Azteków oraz opis stworzenia świata:


Na powyższym obrazku węże są skierowane głowami w dół.

I jeszcze wąż jako symbol nieskończoności:



 Inne węże...






źródło trzech powyższych zdjęć: http://www.7rano.com/tag/weze/

Wężowe kaktusy z Sahary:




 Stare węże ogrodowe:


 Kłębek wężowy... wełny:


Wężowy kłębek wełny:

 Oraz "wężowe" supełki:










 "Wężełkowe" pismo:




"Kipu, Quipu, Khipu (w języku keczua "węzeł") - forma trójwymiarowego zapisu stosowana przez Indian prekolumbijskiej Ameryki Południowej. Nazywane "pismem węzełkowym", ze względu na swoją formę: zbiór wykonanych z bawełny lub włosia lamy i alpaki kolorowych sznurków z supełkami. Służyło do zapamiętywania liczb (najprawdopodobniej w systemie dziesiętnym)"...






i zapewne także do zapisu innych informacji.






 "Wężełkowe" początki makram i tkactwa?




I jeszcze "wężowe" fale:




 I wężyki opisujące drgania strun:


"Wężykowe częstotliwości":
Struny... różnego rodzaju, różnego rodzaju instrumenty... i dźwięki różnego rodzaju... I wiadomo... im gwałtowniejsze drgania, tym większa energia... Ależ tych wężyków mnóstwo.

I kształtów całe sploty utkane jak kosmiczne sieci pajęcze:

W panteonie bóstw egipskich istnieje bóg Apep (Apophis) był bogiem ciemności, chaosu i zniszczenia. Podobno przedstawiony był pod postacią węża. Jedno mnie dziwi, że na wizerunkach, wąż raczej jest "geometrycznie uporządkowany" w swojej formie, więc jak może on symbolizować chaos?


Podobno pierwotnie Set i Mehen - człowiek o głowie węża, byli obrońcami boga Ra i jego słonecznej arki. Wycięli oni dziurę w brzuchu węża, aby Ra mógł "uciec z jego szponów". Jeśli nie udałoby im się to zadania, świat mógłby się pogrążyć w ciemnościach. Jednak w późniejszym czasie Apep był utożsamiany z Setem jako bogiem chaosu. To rozcinanie wężowe brzucha kojarzy mi się z innym pięknym wizerunkiem Nut i Słońca wyłaniającego się z jej waginy.


Nut połyka i rodzi Słońce - Ra. Czyżby to ona była pierwotnym wężem połykającym i rodzącym słoneczne jajo Ra?

Nun (Naunet, Nunet, Nu) czyli Nuna? - Pramacierz? Nu znaczy głębia, otchłań...
Nu jest przedstawiona z podniesionymi ramionamiz koroną Słońca i barką (łodzią). 
Ową łódź zajmuje osiem bóstw, z bóstwem skarabeusza w środku otoczonym przez siedem bóstw. 
Według teologii Ogdoad wszechświat powstał w wyniku interakcji ośmiu elementów. Egipcjanie wierzyli, że zanim świat powstał, istniała wodnista ciemna masa chaosu directionless. W tym chaosie mieszkał Ogdoad z Khmunu (Hermopolis), czterej bogowie żaby i cztery boginie węże chaosu. Te bóstwa to były: Nun i Naunet (woda), Amen i Amaunet (niewidzialność), Heh i Hauhet (nieskończoność) i Kek i Kauket (ciemność). Woda była reprezentowana przez Nuna (forma męska) i Naunet (forma żeńska). "Naunet – prabóstwo egipskie uosabiające wody praoceanu otaczającego ziemię, przedstawiane w postaci węża. Razem ze swoją męską formą Nun tworzyła pierwszą z par hermopolitańskiej Ogdoady." Co ciekawe, później w egipskiej tradycji, forma żeńska całkowicie gdzieś zanikła.

Według pierwotnych pojęć Ogdoad, męski aspekt Nu był przedstawiany jako żaba albo żabio-głowy człowiek (mężczyzna). W starożytnej sztuce egipskiej Nun także pojawiała się jako postać brodatego mężczyzny ze skórą o niebiesko-zielonym odcieniu, co oznaczało wodę. 

Naunet jest przedstawiana jako wąż lub wężowo-głowa kobieta


Przypomniał mi się tu Nefertem (Nefretum)– bóstwo lotosu, członek triady memfickiej wraz z Ptahem i Sechmet. Przedstawiany w sztuce jako dziecko w kwiecie lotosu bądź mężczyzna z koroną w kształcie tego kwiatu.

Na marginesie dodam, że lotos jest uniwersalnym ezoterycznym symbolem.  W wielu tradycjach duchowych wiąże się z duchowym odrodzeniem i uzdrowieniem. To właśnie ta uniwersalność sprawia, że lotos w Egipcie był także kojarzony z Isis, boginią dziesięć tysięcy imion...

Chociaż Egipcjanie mieli różne mity stworzenia, wszyscy byli zgodni, że wszechświat pochodził z wód pierwotnych Nun - Nuny (Naunet ) i wiele legend sugeruje, że wszystko powróci do tych wód na końcu świata. Nie było ustanowionych kapłanów ani świątyń poświęconych specjalnie dla Nuny i być może z tego powodu pamięć o niej "zatarła się",  chociaż była ona reprezentowana przez wody świętego jeziora i wodę w każdej świątyni. (Często była wspominana w religijnych inskrypcjach).  

Nuna istniała (i zapewne istnieje) w każdej cząsteczce wody. 

Nuna jest często wiązana z siłami chaosu. Kiedy Ra zauważył, że ludzie przestali oddawać mu należny szacunek, to właśnie Nuna zasugerowała Ra, żeby wysyłał swoje "oko", aby zniszczyć ludzkość. Jednak w przeciwieństwie do APEP - węża wodnego (który był uznawany za wroga Ra i czysto destrukcyjną siłę), Nun-Nuna miała pozytywny aspekt. Nuna chroniła Szu i Tefnut przed destrukcyjnymi siłami chaosu reprezentowanymi przez demoniczne węże. Według jednego z mitów Nuna namówiła Nut, by ta przekształciła się w słoneczną krowę. Odtąd jako słoneczna krowa, Nut pomagała Ra, który stał się stary i zmęczony, i prowadziła go po niebie.

W Memfis Nuna była zwiazana z Ptahem jako Nun-Ptah, Ptah-Nun (podwójnego bóstwa), które było Matko-Ojcem boga Ra i Atuma.

Nuna to sumeryjska Absu (Abzu) - dom kosmicznych wód?

Tu kobieta-wąż czyli Cihuacoatl ( "kobieta wąż" ) lub Chihucoatl


I jeszcze takie zestawienie relacji człowieka z wężem:

oraz węża z człowiekiem:


No i pewna bogini dwa węże trzymająca w dłoniach...


Węże… wiry… tornada…



















Vortex dynamics of rotating dipolar Bose–Einstein condensates

Vortices in a Rotating Condensate
"kwantowy zimny gaz":

Tu czarne kropki to także wiry w 3D:

Tu niebieskie kropki to centrum wirów:

http://bec.science.unitn.it/infm-bec/images/snake.jpg
A dark solitons develops
a snake instability in
a unitary Fermi gas




I film o wężach w tradycji Aborygenów:

I takie wiry, wężyki, niteczki