... światło i ciemność stanowią dwie siły, dwa aspekty Rzeczywistości, Całości, Jedni czy Wszechświata, wzajemnie się uzupełniające i współtworzące w harmonii.
Logos wprowadził wiele zmian i ukrył wiele pierwotnych znaczeń symboli po to, by zaistniał świat, w którym Logos odgrywa dominującą rolę i w którym podporządkował sobie Sofię – Naturę Wszechrzeczy. Ogromna część wiedzy została wówczas utajona i przeznaczona tylko dla wybrańców. Oczywiście istnieje część wiedzy zwanej Wielką Tajemnicą, która jest tą częścią Całości, Wszechświata, która jest NIEPOZNAWALNA.
Warto jednak nie mylić tego, co POZNAWALNE, ale UTAJONE i utrzymywane w ukryciu - o ukrytym znaczeniu z tym, co NIEPOZNAWALNE z powodu braku narzędzi do opisu - z powodu ograniczeń natury Logosa. Część wiedzy POZNAWALNEJ została ukryta, a część wiedzy została ujęta w symbole, o których znaczeniu „zwykły śmiertelnik” nie miał pojęcia. Przykładem może epatowanie wizerunkiem ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa. Właściwie mogę powiedzieć, że to Logos ukrzyżował go, a z tego faktu skwapliwie skorzystał Kościół Katolicki wpychając nauki Jezusa Chrystusa w odpowiedni dla siebie kontekst. KK ukrył między innymi w ten sposób sens sporej części nauk i mądrości Chrystusa, które on przekazywał za swojego życia. Dlatego zapomnieliśmy o prawdziwym znaczeniu wielu symboli, ale teraz możemy już sobie wiele przypomnieć.
Warto jednak nie mylić tego, co POZNAWALNE, ale UTAJONE i utrzymywane w ukryciu - o ukrytym znaczeniu z tym, co NIEPOZNAWALNE z powodu braku narzędzi do opisu - z powodu ograniczeń natury Logosa. Część wiedzy POZNAWALNEJ została ukryta, a część wiedzy została ujęta w symbole, o których znaczeniu „zwykły śmiertelnik” nie miał pojęcia. Przykładem może epatowanie wizerunkiem ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa. Właściwie mogę powiedzieć, że to Logos ukrzyżował go, a z tego faktu skwapliwie skorzystał Kościół Katolicki wpychając nauki Jezusa Chrystusa w odpowiedni dla siebie kontekst. KK ukrył między innymi w ten sposób sens sporej części nauk i mądrości Chrystusa, które on przekazywał za swojego życia. Dlatego zapomnieliśmy o prawdziwym znaczeniu wielu symboli, ale teraz możemy już sobie wiele przypomnieć.
Innym zdarzeniem, które spowodowało pogłębienie dysharmonii naszego ziemsko-ludzkiego świata, było ograniczenie znaczenia pojęcia (słowa-symbolu-idei) miłości przez sprowadzenie jej jako biegunowej i przeciwstawnej wobec pojęcia (słowa-symbolu-idei) nienawiść.
W dualistycznym świecie faktycznie biegunowym pojęciem wobec NIENAWIŚCI jest UWIELBIENIE, gdyż zarówno nienawiść jak i uwielbienie zawierają w sobie ten sam „potencjał energetyczny o przeciwnej polaryzacji". Natomiast MIŁOŚĆ ogarnia i harmonizuje te oba pozorne przeciwieństwa, które są dwiema wzajemnie uzupełniającymi się, dopełniającymi siłami: nienawiścią i uwielbieniem. MIŁOŚĆ jest tym uczuciem, które związane jest z „wyższą” świadomością wykraczającą poza dualne postrzeganie i ze ZROZUMIENIEM tejże części RZECZYWISTOŚCI, którą nazywamy naszym ziemskim światem.
“Miłość ofiarna” jest substytutem miłości. To jeden z przekrętów-pułapek dla ludzkiego ego. Aby utrzymać człowieka w iluzji miłości. Miłość nie jest ofiarnością, poddaniem itp. Pisałam o tym, ale jeszcze raz powtórzę: miłość jest zupełnie czymś innym niż ludziom zostało to “wprogramowane”. Miłość nie ma nic wspólnego ani z ofiarą i ofiarowaniem ani z pożądaniem i seksualnością. Karmiczna biegunowość jest utrzymywana przez napięcie: uwielbienia i nienawiści, pożądliwości i cierpiętnictwa, poddania i podporządkowania, władzy i niewoli. Seksualność również nie ma nic wspólnego z miłością. Zrozumienie, czym jest miłość przychodzi dopiero wtedy, gdy wychodzimy poza karmiczną dualność.
Ludzie, którzy w zaślepieniu działają i mówią, że robią to z miłości, żyją w zapomnieniu. To nie miłość takimi ludźmi kieruje, lecz któraś z emocji fałszywie utożsamianych z miłością: uwielbienie czegoś / kogoś lub nienawiść wobec czegoś / kogoś, pożądanie lub cierpiętnictwo, poddanie lub chęć podporządkowania sobie innych, pożądanie władzy lub niewoli (znam takich, którzy mają wiedzę, ale wybierają cierpienie i rolę ofiary albo oprawcy, i użalanie się nad sobą).
“Miłość ofiarna” jest substytutem miłości. To jeden z przekrętów-pułapek dla ludzkiego ego. Aby utrzymać człowieka w iluzji miłości. Miłość nie jest ofiarnością, poddaniem itp. Pisałam o tym, ale jeszcze raz powtórzę: miłość jest zupełnie czymś innym niż ludziom zostało to “wprogramowane”. Miłość nie ma nic wspólnego ani z ofiarą i ofiarowaniem ani z pożądaniem i seksualnością. Karmiczna biegunowość jest utrzymywana przez napięcie: uwielbienia i nienawiści, pożądliwości i cierpiętnictwa, poddania i podporządkowania, władzy i niewoli. Seksualność również nie ma nic wspólnego z miłością. Zrozumienie, czym jest miłość przychodzi dopiero wtedy, gdy wychodzimy poza karmiczną dualność.
Ludzie, którzy w zaślepieniu działają i mówią, że robią to z miłości, żyją w zapomnieniu. To nie miłość takimi ludźmi kieruje, lecz któraś z emocji fałszywie utożsamianych z miłością: uwielbienie czegoś / kogoś lub nienawiść wobec czegoś / kogoś, pożądanie lub cierpiętnictwo, poddanie lub chęć podporządkowania sobie innych, pożądanie władzy lub niewoli (znam takich, którzy mają wiedzę, ale wybierają cierpienie i rolę ofiary albo oprawcy, i użalanie się nad sobą).
Miłość Wszechogarniająca jest podobna do stanu pełnego zrozumienia, połączenia w Jedni z Całością, Wszystkim, Co Jest. Jest stanem istnienia, w którym dostrzegamy doskonałość w całym Stworzeniu… A co to znaczy? Każdy z nas musi sam dojść do tego zrozumienia. Kiedy się jej doświadczy, wtedy przychodzi zrozumienie, czym jest miłość.
Wpisalem tekst i po zalogowanniu sie z konta Google juz wiecej niz nie zobaczylem. Pisze wiec drugi raz, ale teraz najpierw w edytorze tekstu a potem skopiuje.
OdpowiedzUsuńMiedzy innymi, z innymi osobami, ktore postrzegamy, mamy wieksze lub mniejsze sytuacje konfliktowe. Czasem wcale nie wypowiedziane, ale one tkwia gleboko w nieswiadomosci. Nieraz nawet sami nie zdajemy sobie sprawy z tego stanu.lecz gdy uda sie nam obie kiedys polaczyc ( przeciwienstwa czy juz bieguny ), wtedy jestesmy juz znacznie blizej pewnej opisywanej czesto sytuacji. Pokochanie togo, nawet wtedy, gdy sytuacje rozumiemy i to z wielu pozycji i nawet niezgadzamy sie z tym.
pozdrawiam
Jestem
OdpowiedzUsuńwirus lub co innego , nie przyjmujesz publikowania
"wirus lub co innego , nie przyjmujesz publikowania"
UsuńTo nie ja "nie przyjmuję publikowania.
Nie wiem, co mam na to poradzić. Udało Ci się dokonać tego wpisu, czyż nie? Więc dlaczego jedne wpisy wchodzą, a inne nie?
Tutaj najpierw trzeba się zalogować, a potem dokonać wpisu.
Gdy najpierw napiszesz, a potem chcesz się zalogować, warto skopiować tekst, bo inaczej go "wywala". Nawet moje, gdy nie jestem zalogowana, a piszę komentarz. Na innych "platformach" jest inaczej. Możesz najpierw napisać tekst, a potem się zalogować i nie tracisz tekstu. Tu, w bloggerze jest inaczej. Sprawdź proszę, jeśli zechcesz, czy to o to chodzi.