wtorek, 28 maja 2013

ZAWOŁAŁA MNIE GÓRA ŚLĘŻA


Nigdy wcześniej nie byłam NA Ślęży. Raz tylko POD. Dopiero teraz, jak mnie zawołała… Kilka dni temu pisałam:

W nocy z 14. na 15. maja przywołała mnie pewna góra, na której mam się znaleźć w dniu najbliższej pełni. Nie rozumiem jeszcze, dlaczego, ale wiem, że tam pojadę. Wiem, co mam ze sobą wziąć… I czuję wielką radość na myśl o tej podróży.

http://tonalinagual.blogspot.com/2013/05/poaczenie-i-powrot-do-tu-i-teraz.html



I POJECHAŁAM... wiedziałam, że mam tam pojechać w majową pełnię Księżycową. I tak się stało. Wzięłam ze sobą przede wszystkim fujarkę i tybetańską misę z wygrawerowaną postacią buddy w środku.
Ta fujarka jest instrumentem starosłowiańskim. (zwana fletem alikwotowym (*) ze środkowej Słowacji). To po prostu wydrążony kijek z drzewa czarnego bzu, bez żadnych dziurek 

http://www.mamuti.cz/admin/foto/koncovka.jpg
źródło zdjęcia:  http://www.mamuti.cz/experimenty/hudba.aspx


http://www.ethnoworld.eu/files/flet.alikwot1.jpg

A oto jak brzmi, gdy na niej gram: (dodane 27.07.2016)




Starzy górale mówią, że ten instrument wydaje "dźwięki duszy".

Ponieważ na Ślęzę jechałam w nocy i bez spania weszłam na górę, to byłam trochę zmęczona. Na samej górze poszłam na skałkę za kościołem po lewej stronie, wdrapałam się na nią i tam znalazłam wąską półkę nad przepaścią. To chyba naturalne (poza budynkami i wieżami) najwyższe miejsce na Ślęży. Coś mnie to miejsce przyciągnęło… Ta półka skalna z jednej strony mogła mieć 50 cm szerokości, a z drugiej prawie metr i jak się położyłam na niej, to trochę jeszcze miałam nad głową – jakieś 30 cm i pod stopami też, więc długość tej półki mogła mieć jakie 2 metry. I ze trzy godziny się na niej przespałam… :-)
Jechałam bez mapy. Intuicyjnie podjechałam na jakiś parking w Przełęczy Tąpadła chyba. I zostawiłam samochód na pustym parkingu i poszłam drogą w górę. Później okazało się, że szłam czarnym szlakiem…

Ciekawy kształt ma ta Ślęża z Radunią...

1. Na Ślęży widziałam czarną kryształową czaszkę...
2. “niedźwiedzica” była leżącym ołtarzem (do uzdrawiania). Nogi (łapy) ma przechylone w bok, i dokleili jej części betonowe, aby “stanęła”.


I zagrałam na misie. A potem zagrałam też na fujarce :-)

Na podbrzuszu Niedźwiedzicy runa GEBO na wysokości pępka…


“runa magnetyczna
runa nieodwracalna
GEBO na skalę kosmiczną to dar samego życia – świadomość istnienia odczuwana na wszystkich poziomach: ludzkim, zwierzęcym, roślinnym i mineralnym.
Gebo oznacza również dar, którego nie da się posiąść w sensie dosłownym – dar czasu dany człowiekowi przez los do zagospodarowania. 

Aby rozpoznać energię runy GEBO, pomyśl o wszystkim co bywa przedmiotem wymiany pomiędzy ludźmi, o rzeczach materialnych i wartościach duchowych – o pieniądzach, wsparciu, gościnności.
Pomyśl o tym, co mogą sobie ofiarować nawzajem człowiek i zwierzę, oraz o wymianie energii pomiędzy człowiekiem a sferą boską [modlitwa lub ofiara w zamian za błogosławieństwo czy opiekę]
Pomyśl jak bezcennym darem dla człowieka jest drugi człowiek w uczuciu miłości – jego bezpośrednia obecność, dzielenie się wszystkim, kroczenie wspólną ścieżką, poczucie jedności wobec transcendencji.
Aby otrzymać prawdziwy dar, często trzeba najpierw przyjąć postawę bezinteresownego dawcy.
Trzeba także umieć przyjąć dar – bez lęku przed zobowiązaniami.
Sens GEBO oddaje indiańska ceremonia braterstwa krwi przez dotknięcie się naciętymi do krwi przegubami rąk. 

Gebo rządzi naszymi relacjami ze światem, z ludźmi oraz innymi organizmami lub istotami.
Bez tej energii czulibyśmy się oddzieleni od świata i samotni.
Przede wszystkim dzięki GEBO możemy znaleźć partnera, który zostanie przyjacielem naszej duszy i będzie sprzyjał jej rozkwitowi.
Medytacyjna Moc Run M. Piasecka”
http://agiczneuny.blox.pl/tagi_b/249403/Gebo.html

[Taki jakby znak Przymierza?]

“Dar, prezent. Harmonia, miłość, zjednoczenie, wymiana. Miłość i wzajemne oddanie. Runa ta przypomina, że pomiędzy dawaniem a braniem powinna być zachowana równowaga, aby brać, trzeba nauczyć się też dawać. Tylko w ten sposób może zostać zachowana równowaga. Znaczenie wróżebne w rozkładach dotyczących uczuć, oznacza zaręczyny, udany związek, miłosne zespolenie. Podarunek, prezent. Harmonijna współpraca. Przestrzega przed skąpstwem i zawiścią.”
I co ciekawe, na podbrzuszu tej ślężańskiej “Niedzwiedzcy” jakby łuski rybie widziałam…
Na innym “artefakcie” stamtąd” też runa Gebo:


i tu, na “postaci z rybą”:

Przez jednych zwana męską, a przez innych kobietą z rybim ogonem.
Więc te łuski na podbrzuszu niedźwiedzicy, com je widziała… też ciekawe. Znak zodiaku Ryb?

i ciekawostka – taki oto obrazeczek:

Jest i znak GEBO na nieboskłonie: KRZYŻ po lewej stronie:
Mała Niedźwiedzica, Wielka Niedźwiedzica, a pomiędzy nimi SMOK (- Wężem przez innych zwany).
Przecież to mogły być rzeźby symbolizujące pradawne (słowiańskie ?) “znaki zodiaku” Na szczycie Ślęży stał Światowid, a wokół były różne figury i coś jak “Ołtarze PRZYMIERZA” (które reprezentują kosmicznych Przodków z różnych stron kosmosu). I przyszło mi, że Ślęża wraz z okolicą była jednocześnie ŚWIĘTYM MIEJSCEM UZDRAWIANIA i “Arką Przymierza” (skąd to skojarzenie? Sama nie wiem).

A na tej starej rycinie... Niedźwiedzica, Waga i Lew - ślężańskie rzeźby:
https://i2.wp.com/fotopolska.eu/foto/209/209194.jpg

Ta rzeźba przedstawia Lwa

“Konstelacja Wielkiej Niedźwiedzicy układa się w jedno ramię Swastyki.


Obserwowana z Ziemi co 6 godzin, gdyby połączyć jej położenia o każdej porze, w ciągu doby da nam pełną Swastykę. stanica-wlkp.blogspot.com”


_________________

Tajemnice Śląskiego Olimpu.

We wszystkich mitologiach istnieje motyw ”świętej góry”,która znajduje się w środku świata.Powstała Ona na skrzyżowaniu czterech wiatrów, jest punktem przejścia do rajskiej szczęśliwości,pragnieniem do powrotu praczasów.Tutaj leży ukryty święty kamień. Arabski historyk z IX wieku At-Tabari przekazał interesującą wiadomość o tajemnicach ”szmaragdowej ziemi”,która rozciąga się za ”szmaragdową górą”.Jest to arabska wersja irańskiej opowieści o północnej krainie z kosmicznym centrum,wyniosłym szczytem sięgającym gwiazd.Wyznaczał on granicę między dwoma światami: widzialnym i niewidzialnym. Zielonkawa poświata owej góry skrywała wejście do miasta ”wiecznej szczęśliwości”.Pielgrzym aby do niego wejść musiał przekroczyć granicę tego co było mu znane i widzialne. pokonać demony własnego wnętrza i swojej własnej wyobraźni. Ta północna kraina z tajemniczym szczytem, budziła zatem respekt i strach. Wyprawy do niej wymagały od śmiałków wielkiej odwagi. Mimo to kusiła ona swym pięknem i skarbami ponoć tutaj ukrytymi. Na oświetlonej zielonkawą poświatą ”szmaragdowej górze” rosło ”Drzewo Nieśmiertelności”,zasilane wodą z gwiazdy Wenus. Tutaj toczyła się również walka Słońca letniego z zimowym oraz śmierci z odrodzeniem. Życie bowiem jest konsekwencją istnienia dwoistości,walki dwóch sił opozycyjnych. Wokół tego miejsca krążyły kozłouche diabły,pragnąc przedostać się do centrum największej mocy a zarazem źródła życia czyli biegunowej gwiazdy polarnej. Wejscia do tego wymiaru wyższej rzeczywistości pilnował na niebie gwiazdozbiór ”Wielkiej Niedźwiedzicy”- konstelacja uważana za znak pomyślności,działający dobroczynnie. Może tym mistycznym biegunem gdzie spotyka się niebo i ziemia, który jest łącznikiem ze światem bogów jest nasza ”Święta Góra”.

__________


“J.W. – A postać z rybą ?- (pytam szybko wykorzystując moment milczenia).
T.J. – Jak mówiłam wcześniej to bóstwo płodności. Młoda dziewczyna, pól ryba pól kobieta, coś w typie rusałki. Kobieta wychodząca z wody. To, co się zachowało to tylko część. Brakuje góry i dołu. W miejscu stóp miała rybi ogon. Na rzeźbie można zobaczyć co prawda fałdy sukni, ale one przechodziły w płetwę ogonową. Symbolizowała życie, które wyszło z wody, boginię, która wyszła z oceanu. Mam wrażenie, że ją tu przyniosło… Tutejsi ludzie odebrali ją jako dar dla nich symbolizujący płodność i urodzaj. Wykonano ją z monolitycznego kawałka skały. Ale nie wycięto go z większej całości. Ten blok był samorodkiem. Trzeba by sprawdzić, co za typ skały pozostawia takie „wolne” kawałki. Postać miała prawie cztery metry wysokości. Cały czas mam ciągłe wrażenie, że ją wyrzuciła woda, że przyniesiona była przez wodę, albo przywieziona, i wyrzucona na brzeg. Może woda ją odkryła, wypłukała z piasków? Nie wiem. Widziałam wodę i jej figurę, która z niej jakby wychodziła. Stała niżej, na płaskim terenie, w dole na polanie. W wizji widziałam ją oświetloną słońcem a troje zarośniętych ludzi z długimi włosami w długich koszulach klęczało na kolanach i modliło do niej. Potem także na kolanach wycofali się. Gdy ta rzeźba przybyła, cały teren był przykryty wodą. Dookoła masywu było dużo wody, wyglądała jak morze. W promieniu trzydziestu kilometrów od centrum góry było w miarę sucho. Dalej wszystko było zalane. W miejscu Wrocławia była woda….I ta rzeźba, mam wrażenie, że ma coś wspólnego ze północą…jakby nie powstała tu na miejscu… Ona przypłynęła, może ją woda wyrzuciła na brzeg lub woda ją odsłoniła… Stala na płaskim terenie… ”
http://www.instytutbadan.com.pl/slepy.php?id=16
4. Widziałam na Ślęży skałę… gdy spojrzałam na nią aż mnie zatkało z wrażenia, bo zobaczyłam czarną czaszkę.

36 komentarzy:

  1. Dziękuję za wspaniałą relację. Wiesz jak bardzo i dlaczego mnie poruszyła.

    "Spotkałam znajomą z Kotliny Kłodzkiej, która gościła pewnego Maya u siebie i usłyszałam, że: (mniej więcej przytaczam słowa znajomej) “powiedział, że czaszek jest 52. Są umówieni z wszystkimi kolekcjonerami, że ci stawią się na zawołanie. Miejsce nie jest jeszcze znane. Ostatnio zastanawiali się czy to nie Bajkał, bo ma być jezioro z wyspą pośrodku. Wszyscy ustawią się z kryształowymi czaszkami wokół, a na wyspie znajdzie się centralna wniesiona przez kobietę. I wtedy powróci świadomość i wiedza z Atlantydy. Wiedzą, że 13 kryształowych czaszek ukrytych jest w podziemiach Watykanu”. (teraz rozumiem słowa Don Alejadro, który mówił, że w Watykanie są rzeczy, które należą do Majów – widziałam film z tą wypowiedzią don Alejandro i chyba Nnka też o tym pisała albo ten filmik linkowała). A ja coś myślę, że Majowie sami nie wiedzą o co tu chodzi… Zapomnieli? Możliwe, że zapomnieli. Szukają miejsca... ?"

    to 52 przypomina mi o 'Pomiędzy Dwoma Dzbanami 52' I ciekawy ten wątek Bajkału i

    kobiety jako że medytowałam kiedyś z Bajkałem i ujrzałam właśnie wychodzącą z wody

    kobietę! To była ogólnoświatowa medytacja zainicjowana przez Masaru Emoto.....
    choć z wszystkiego najbardziej poryszyło mnie tych 13 kryształowych czaszek w podziemiach Watykanu, przez wzgląd na ten sen do którego dałaś link..

    dodam jeszcze, że ta czarna kryształowa czaszka kojarzy mi się z kryształowymi mandalami Anilalah: https://anilalah.wordpress.com/2013/05/27/pelnia-ksiezyca-sny

    -i-mandale/#comment-935 tzn. tymi pierwszymi przez nią ułożonymi...

    "A energie na Ślęży niesamowite. Widziałam taką gęstość, że hej :-D Te energie

    widziałam bardzo wyraźnie. Może kiedyś opiszę."

    Jestem bardzo ciekawa tego co zobaczyłaś.. i ja widziałam więcej niż byłam w

    stanie do tej pory przekazać....

    to miejsce, ktorego szukają.. czy je czujesz??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Liviu Ether.
      Dziękuję Tobie.

      "to 52 przypomina mi o 'Pomiędzy Dwoma Dzbanami 52' I ciekawy ten wątek Bajkału i

      kobiety jako że medytowałam kiedyś z Bajkałem i ujrzałam właśnie wychodzącą z wody

      kobietę! "


      Według tego, co powiedziała ta moja znajoma to kobieta ma wejść na wyspę. Nic nie mówili o wyłaniającej się z wody, ale może nie wiedzą o tym albo nie chcą o tym mówić :-)

      Pamiętasz, co mówiłam o oczku wodnym 'Pomiędzy Dwoma Dzbanami 52', że kojarzyło mi się z Misą Uzdrawiającej Mocy. Bardzo piękne energie tam czułam.

      Małe oczko wodne, nad którym siedziałam późnym wieczorem i przyglądałam się gwiazdom odbijającym się w jego lustrzanej tafli przesiąkniętej granatową czernią nocnego nieba, przyśniło mi się w nocy… jako Wielka Misa Uzdrawiającej Mocy. Wcześniej miałam ten sen o dwóch stawikach przeciętych groblą u Oliwii i Darka. Zrozumiałam, że każdy zbiornik wodny, każde oczko wodne, nawet kałuża i każda kropla może być Misą Uzdrawiającej Mocy, jeśli jesteśmy w stanie zobaczyć w nich nocne niebo z gwiazdami i zrozumieć ich uzdrawiającą moc…

      Przez jedną kroplę wody jesteśmy połączeni z wodami we wszechświecie… połączeni z CAŁOŚCIĄ. Dlatego pijąc wodę zawsze błogosławię ją przesyłając jej miłość i prosząc o jej błogosławieństwo.


      http://tonalinagual.blogspot.com/2012/08/z-podrozy-5-6-7-sierpnia.html

      Wichura zaczęła rozpraszać te piękne, ciężkie chmury, które najpierw pędziły z ogromną prędkością, ale miałam wrażenie, że zataczają ogromne kręgi albo spirale i wracają nad Misę Uzdrawiającej Mocy, jakby chciały do niej powrócić, by przez nią przejść… by w niej się rozpuścić, roztopić… (...)
      Nuciłam dalej… chmury powoli rozpraszały się, a niebo stawało się coraz bardziej czyste. Gdy zaczęło wschodzić Słońce, na niebie pozostały jedynie ślady tych gęstych, ciężkich chmur. Te ślady wyglądały jak białe smugi malowane skrzydłami wielkiego Białego Motyla.


      Usuń
    2. Hej:) napisałyśmy troszkę na ten temat u mnie na blogu: http://liviaspace.com/2013/05/28/relacja-tej-ktora-jest-z-pobytu-na-slezy/#comment-3901 choćby o tym, że niby dlaczego Bajkał, a nie jezioro ATITLAN uważane za kolebkę Majów.... Chciałam się też Ciebie zapytać o to kto Twoim zdaniem umieścił tę czaszkę na Ślęży..

      "Te ślady wyglądały jak białe smugi malowane skrzydłami wielkiego Białego Motyla."

      Biały Motyl... ciekawe.......

      Usuń
    3. ” kto Twoim zdaniem umieścił tę czaszkę na Ślęży… “

      http://liviaspace.com/2013/05/28/relacja-tej-ktora-jest-z-pobytu-na-slezy/#comment-4068

      Nie zastanawiałam się nad tym ani nie przyszło mi to pytanie do tej pory. Teraz go zadałaś… W tym momencie nie wiem, a może nie pamiętam?

      “otrzymałam wtedy przekaz, że to naszyjnik strażniczki 13 promienia “

      Ale część się rozsypała?

      Skojarzenie takie:
      Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary… w Bardo.
      http://www.radiorodzina.pl/static/photologue/photos/cache/adf854f418fc96fb01ad92a2ed2fc35c_news_zoom.jpeg
      http://fzs.wroclaw.pl/wp-content/uploads/2012/06/bardo1.jpg
      http://www.malbork-urszula.parafia.info.pl/art_images/art_15/img119.jpg

      A może to promień Czarnego Słońca?
      I coś mi się przypomniało:

      U NNKI:
      http://nnka.wordpress.com/2012/07/08/czarny-promien-to-13-promien/
      Promieni mamy 13 .
      13- ty to Główny Stwórca (Materii) MONADA GWIAZDA czyli DUCH (NADDUSZA) . Przyporządkowane naszemu Słońcu które jest Księżycem (przekażnikiem) do systemu 12 czyli Galaktycznego Słońca. Temat wpływu światła słonecznego badają nie tylko alternatywni naukowcy. I każdy jest zorientowany w temacie jaki ma wpływ na życie na tej planecie. Z galaktycznego Słońca dzięki naszej Słonecznej Gwieżdzie odbieramy Promien Główny ( 14 lipca)
      (…)
      Czarny Promień to 13 promień – (chodzi o ciało doskonale czarne) . I tu dla rozwiania wątpliwości. Chrystusowy Promień jest jak Kościól Chrystusowy czyli zbór wszystkich istot świadomych istnienia BOGA i Boskiego Porządku na Osi Wszechświata. Na zielonym promieniu jesteśmy aktualnie stąd ta informacja była istotna tym bardziej, że utrwalona na zdjęciu. I tu pojawia się układ HEBRY…”

      http://nnka.wordpress.com/2012/07/08/czarny-promien-to-13-promien/#comment-5425
      “Potem przed Karmapą pojawiło się sto tysięcy Dakiń z trzech światów; wszystkie te Dakinie Mądrości powiedziały jednym głosem: „Jesteś tym, który spełnia aktywność Buddy. Na znak tego zostaniesz przez nas ukoronowany” i każda z nich podarowała po jednym włosie ze swej głowy, z tych włosów uplotły koronę, po czym włożyły ją na głowę Karmapy. Od tego czasu Karmapa nieustannie ma nad głową tę czarną koronę, ale widzieć ją mogą tylko ci, którzy oczyścili swoje splamienia i zaciemnienia umysłu i znacznie pomniejszyli swą negatywną karmę.
      stąd: http://www.benchen.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=596&Itemid=390&lang=pl
      Te włosy Dakin jak czarne promienie…”

      http://nnka.wordpress.com/2012/07/08/czarny-promien-to-13-promien/#comment-5426
      Livia Ether pisze:
      Lipiec 8, 2012 o 21:47
      “na razie nie mam czasu sie w to tak porzadniej wczytac, ale ten czarny promien, hmm.. kojarzy mi sie.. z czarna tuba.. za pierwszym razem gdy jej doswiadczylam zle sie poczulam i mialam wrazenie, ze ktos chce pozyskac moja energie.. to bylo w przesilenie sloneczne 2011..(…)”

      Usuń
    4. http://nnka.wordpress.com/2012/07/08/czarny-promien-to-13-promien/#comment-5427
      ” Ogólnie chodzi o PRÓŻNIĘ Ciało Doskonale Czarne i ma to związek ze Swiatłem w niewidzialnym spektrum. i tu dołoże dwie info:
      To LIVIi TUBA : fizyka: Ciało doskonale czarne – pojęcie stosowane w fizyce dla określenia ciała pochłaniającego całkowicie padające na nie promieniowanie elektromagnetyczne, niezależnie od temperatury tego ciała, kąta padania i widma padającego promieniowania. Współczynnik pochłaniania dla takiego ciała jest równy jedności dla dowolnej długości fali.”

      A to Korona Z Włosów Jestem: : Ciało Void Występuje powyżej 300 000 nitek DNA. W jego aktywacji bierze udział wiele ważnych czynników.

      Mówi się ze to jest cialo kryształowe. mozliwe tylko ze ten “kryształ” to jak szyba przez która “przenika tylko Świadomość” i żadne splamienie UMYSŁU ludzką myślą. Jest tylko promień jak szczelina przez którą dopływa na Ziemie ta energia. idealnie czysta… a chętnych do brania do niemiara… Jest poza spektrum naszego postrzegania powyżej ULTRAFIOLETU. (…)

      http://nnka.wordpress.com/2012/07/08/czarny-promien-to-13-promien/#comment-5437
      (…)”dodam, że o doświadczeniach z tą Tubą wspominałam u siebie, pierwsza myśl która pojawiła się gdy ją ujrzałam to myśl o połączeniu z Wielkim Centralnym Słońcem…. a to owe zapiski, może komuś się z czymś skojarzą…. później jednak te niezbyt przyjemne odczucia, ale to już ma związek z pamięcią pewnych kosmicznych procesów, przez które przechodziłam i wraz z tymi wspomnieniami, czy może raczej strzepkami wspomnien one sie niekiedy odzywaja poprzez cialo… to tak jak z pamiecia porodu….”(…)


      31 Maj 2013
      Jestem
      A ten fragment:

      “Mówi się ze to jest cialo kryształowe. mozliwe tylko ze ten “kryształ” to jak szyba przez która “przenika tylko Świadomość” i żadne splamienie UMYSŁU ludzką myślą. Jest tylko promień jak szczelina przez którą dopływa na Ziemie ta energia. idealnie czysta… a chętnych do brania do niemiara… Jest poza spektrum naszego postrzegania powyżej ULTRAFIOLETU. ”

      skojarzył mi się – nie wiedzieć czemu – z właściwościami czarnej czaszki…

      Usuń
  2. O czarnych kamieniach:

    http://liviaspace.com/2013/05/28/relacja-tej-ktora-jest-z-pobytu-na-slezy/#comment-4050
    Anilalah
    Witajcie … czytałam wasze komentarze i to było poruszające. Przypomniałam sobie moment kiedy w sobotę patrząc na Mocy Kamieni na FB zobaczyłam czarne minerały i nagle poczułam się jakby mnie coś trafiło i “wytrzeźwiałam”- co najmniej jakbym wcześniej była pijana a tu nagłe “otrzeźwienie”. Poczułam całą sobą że potrzebuję zebrać wszystkie czarne kamienie jakie mam w domu, jak nigdy przedtem. Poczułam, że już czas oswoić się z czernią i przestać się jej bać- mając naście lat non stop chodziłam w czerni a teraz kiedy ją zakładam czuję że gasnę. Wolę kolorki, które dodają mi życia. Nawet malując rzadko używam czerni, sama nie wiem czemu…
    Ale układając mandalę tydzień temu wyskoczył też kamień ze Ślęży… zbierałam je podczas pobytu marcowego w tym roku, leżały na zamrożonym śniegu ( zwracałam uwagę na kamolki żeby Basi przynieść)… ten jest czarny choć bardziej pasuje ciemno- szary ale nie włączyłam go mandali, udawałam że go nie wiedzę a on cały czas leżał na widoku, zapomniałam że jest ze Ślęży… a jak Jestem napisała o tym, że wzięła kamienie ze Ślęży przypomniałam sobie o nim… jeszcze nie medytowałam z nim ale wzięłam go do ręki i trzymam koło siebie ten mały kamyczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://liviaspace.com/2013/05/28/relacja-tej-ktora-jest-z-pobytu-na-slezy/#comment-4066

      Jestem
      “Przypomniałam sobie moment kiedy w sobotę patrząc na Mocy Kamieni na FB zobaczyłam czarne minerały i nagle poczułam się jakby mnie coś trafiło i “wytrzeźwiałam”- co najmniej jakbym wcześniej była pijana a tu nagłe “otrzeźwienie”.”

      To naprawdę dziwne. A ja w tym czasie byłam na Ślęży i miałam przy sobie już kamień. On jest “mieszańcem”. Ma w sobie różne kolory, ale także czarno-grafotowe kryształy w sobie. Zachwyciły mnie te kryształowe części, ponieważ wydawało mi się, że jest w nich głębia, w którą można wniknąć. Jeszcze nie medytowałam z tym kamieniem.

      “ten jest czarny choć bardziej pasuje ciemno- szary ale nie włączyłam go mandali, udawałam że go nie wiedzę a on cały czas leżał na widoku, zapomniałam że jest ze Ślęży… a jak Jestem napisała o tym, że wzięła kamienie ze Ślęży przypomniałam sobie o nim… jeszcze nie medytowałam z nim ale wzięłam go do ręki i trzymam koło siebie ten mały kamyczek.”

      To niesamowite Anilalah, ponieważ kamień stoi u mnie teraz na półce, ale przekładam go co jakiś czas z miejsca na miejsce. I czuję, że przyjdzie taki moment, że będę mogła z nim pomedytować, ale to jeszcze nie ten moment…

      “Przypomniało mi się o dzieciach z soboty ostatniej majowej, kiedy układałam mandalę z czarnymi kamieniami. Po jej ułożeniu pojawiło się nagle mocne odczucie, kiedy zobaczyłam scenkę w filmie jakimś aha to był “Oliver Twist”… kobieta umiera pozostawiając noworodka na łaskę losu niepewnego a we mnie jakby odżyło niewiarygodnie mocne uczucie, wspomnienie że aż wezbrała rozpacz- uwolniło się wspomnienie jakieś wielkiego poświęcenia…”

      Anilalah, mogłabyś napisać o tym coś więcej?

      Usuń
    2. http://liviaspace.com/2013/05/28/relacja-tej-ktora-jest-z-pobytu-na-slezy/#comment-4053

      Livia Ether [do Anilalah]:
      "Witaj, jak miło znów Cię słyszeć… ciekawa sprawa z ta czernią i tymi kamieniami z Ślęży i ciekawa jestem co z tego wyniknie…. może dzięki temu wyjaśni się też sprawa tej czarnej czaszki.. "

      Usuń


    3. Ta 13stka w podziemiach Watykanu to może być "ściema". A może to kolejny blef i nie ma tam żadnej?
      A może jedna tam jest, ale prawdopodobnie nie wszystkie... reszta jest ukryta w różnych miejscach.


      Może Niemcy tę ze Ślęży znaleźli i oddali Watykanowi? A może jednak szukali, ale jej nie znaleźli...?

      Usuń
  3. Jest tu obraz z 4 figurami....jedna to niedzwiedz z runa gebo.......odrazu miałam skojarzenie z pewnym doswiadczeniem Jestem....tylko nie pamietam kiedy to opisywala...
    Chodziło o polaczenie z Ziemia.....taki odruch na " nie takie energie "---jesli dobrze pamietam..ale tak mi sie to skojarzylo i wrociło patrzac nata figure.
    Maria_st
    nie wiem ale mnie Słeża...nie lezy......

    OdpowiedzUsuń
  4. Maria_st:
    "Jest tu obraz z 4 figurami....jedna to niedzwiedz z runa gebo.......odrazu miałam skojarzenie z pewnym doswiadczeniem Jestem....tylko nie pamietam kiedy to opisywala..."

    Może chodzi o to:

    Byłam w lesie z dwojgiem znajomych. Mieliśmy tam spędzić noc. Coś się ze mną stało i poczułam, że muszę się uziemić, bo byłam atakowana przez jakieś kule... Przyklękłam na kolana, rękoma oparłam się o ziemię... moja pozycja mogła przypominać stojącą niedzwiedzicę (nie wiem, skąd to skojarzenie?). Czułam, że swoje energetyczne dłonie muszę wydłużyć i wniknąć nimi do środka Ziemi, jak najgłębiej, aż do samego centrum - serca Ziemi. Podobnie "wypuściłam" takie energetyczne korzenie ze stóp. I one także wniknęły głęboko do środka Ziemi. Byłam atakowana kulami bardzo "ciężkich energi" jakby "najstraszniejszymi zdarzeniami i historiami ludzi." Te kule uderzały z wielkim impetem w moje ciało, rozciągały je, jakby moje ciało było niesamowicie elestyczne... Te kule rozciągały moje ciało tak bardzo, że gdy uderzały, to leciały wraz z "włóknami mojego ciała" hen w niebo, w kosmos, jakby chciały to moje ciało rozerwać na strzępy. (...) ciąg dalszy tutaj: http://tonalinagual-sny.blogspot.com/2013/05/cysty-umys-i-czyste-serce.html

    Maria_st:
    "nie wiem ale mnie Słeża...nie lezy......"

    Może ona stoi? ;-)
    A tak poważniej ciut - mnie też nigdy wcześniej ani nie "leżała" ani nie zawołała, dopiero niedawno. ;-)

    Serdeczności przesyłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym Twoim skojarzeniu Mario-st jest... bo i ta niedźwiedzica ma wgłębienia z boku - ciekawe od czego? I na jednym z rysunków, które wkleiłam są kule na boku niedźwiedzicy... ciekawe, naprawdę ciekawe... dziękuję.

      Usuń
  5. Tak......o to chodzi...z tym skojarzylam..wow ale o niedzwiedzicy zapomnialam ze tez tu ujelas.
    Dla mnie Sleza to nieczynny wulkan......mam takie odczucie choc tam nigdy nie bylam....no i oby sie nie obudzil
    Z tym zawolaniem to rozumiem Cie......tym bardziej ze wiedzialas co masz miec ze soba...ja jestem ciekawa Twoich glebszych odczuc....
    jak w tym opisie wyzej....." czysty umysl..czyste serce "
    Maria_st

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maria_st:
      "Dla mnie Sleza to nieczynny wulkan......mam takie odczucie choc tam nigdy nie bylam....no i oby sie nie obudzil"

      Ciekawe Mario. Dla mnie jednak to nie wulkan. Jest gdzieś tam bardzo, bardzo głęboko warstwa lawy... Ale pod wodnymi ogromnymi jeziorami... Jednak ta góra nie ma połączenia z "gorącą lawą"... Chociaż została utworzona z części skał "wypchniętych" z głębin Ziemi... Tak to widziałam. Tak, ta góra może się "prze-budzić". I może być dla ludzi nawet lepiej, jeśli któregoś dnia się przebudzi. Nie po to, by kogoś skrzywdzić, a odwrotnie, żeby coś uwolnić... takie są moje odczucia.

      Przypomniało mi się, jak byłam w Kanionie Kolorado w USA, miałam wtedy dziwną "wizję", bo widziałam, jak w tamtym miejscu wszystko się "przenicowywało"... to znaczy, że część powierzchniowych warstw ziemi była spychana głęboko do środka Ziemi, a na powierzchnię były wypychane warstwy głębinowe. I podobne mam skojarzenia ze Ślężą i górami wokół niej...

      Maria_st:
      "ja jestem ciekawa Twoich glebszych odczuc...."

      Podzielę się pewnie Maryś, jak dojrzeję, bo potrzebuje to się wszystko poukładać we mnie.

      Usuń
  6. Pisałas u Livii o fujarce......wiele mi to wyjaśniło.....
    maria_st

    OdpowiedzUsuń
  7. KOMENTARZ LIVII ETHER:

    Livia Ether pisze:
    5 Czerwiec 2013 o 15:34
    Jestem, znowu nie mogę dodać u Ciebie komentarza, a więc póki co wklejam go tutaj, a potem można skopiować na Twój blog…

    Coraz więcej ciekawych wątków się pojawia.. np. ten fragment:

    “Wiele zginęło w ten czas narodów,
    kto nie zdążył na Wajtmanach wznieść się,
    albo przejść przez Wrota Międzywymiarowe,
    i schronić się w Gmachu Niedźwiedzia…”

    naprawdę ciekawy ten Gmach Niedźwiedzia… mam pewne skojarzenie w związku z nim jak i w ogóle z tym fragmentem…

    “Nici Gmachów naruszone znowu,
    dlatego Igły Niebieskie kolor straciły,
    żeby zajaśniały znów Igły kolorami,
    zastąpcie Kryształy Irkamy.
    zastąpcie je Kryształami Tary…
    i przez Zimun odbudujcie Nici…”

    Jestem, pamietasz moze co pisałam o Pomiedzy Dwoma Dzbanami… o tym co tam widzialam? to polaczenie swiatyni z maszynownia.. i te krystaliczne struktury.. juz w Jablonce i ja i Jeny mialysmy kilka dziwnych snow o krysztalach… dziwnych chocby dlatego, ze trudno mi je sobie teraz przypomniec, a przeciez nawet je gdzies zapisywalam, choc nigdzie teraz nie widze tych zapiskow…. i ta spirala i bialy wir… widzialam tez jakby podziemny pasaz idacy od Slezy, poprzez Wawel, a takze Chelm.. dalej az w kierunku Tybetu.. tez bedac u nas wyczulas jakis pasaz, i mowilas cos o miejscu zapisow….

    zauważyłam też, że Maria napisała u Ciebie:

    “Pisałas u Livii o fujarce…… wiele mi to wyjaśniło….. maria_st”

    i chciałam ją zapytać o co chodzi z tą fujarką…


    tekst zamieszczony tutaj: http://liviaspace.com/2013/05/28/relacja-tej-ktora-jest-z-pobytu-na-slezy/comment-page-1/#comment-4234

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Pamiętam, jak mówiłaś o tym połączeniu świątyni z maszynownią... i o tych krystalicznych strukturach...
      Szkoda, że nie możecie sobie przypomnieć tych snów o kryształach...
      Tak, czułam w miejscu Pomiedzy Dwoma Dzbanami, że tam jest głęboka studnia… Mówiłam, że jakbym wyczuwała tam dwa miejsca: jedno “wejścia”, a drugie “wyjścia”…
      Nie mam pewności, czy tam były oba, ale tak to czułam.. Dwa kierunki wiru… A potem Ty znalazłaś obrazek, który dokładnie to odzwierciedlał, to było jak “tunel czasoprzestrzenny”, który przechodził wokół jądra – Serca Ziemi, ale nie wnikał w to Serce…
      Na tym rysunku:
      http://wwwnt.if.pwr.wroc.pl/kwazar/rokfizyki2005/146837/grafika/tunel.jpg
      są dwie “dziury połączone ze sobą, ale tam obie dziury znajdowały się w jednej płaszczyźnie, na powierzchni Ziemi, a tunel jak litera U łączył je ze sobą.
      Pamiętam, że ten tunel wówczas nie był jeszcze połączony.
      Aktywny był wir ( z “dziurą” chyba po lewej stronie) ściągający energie do środka…

      więc oczywiście ma to związek z wirami…

      Tunele czasoprzestrzenne łączą bardzo odległe miejsca w przestrzeni istniejące w tym samym czasie (połączone właśnie czasem, choć bardzo odległe przestrzennie).
      istnieją inne tunele łączące różne przestrzenie poza czasem. Miałam kiedyś takie wizje między innymi w Kanionie Kolorado, kiedy odkryłam różnice, w jaki sposób cofamy się do przeszłych albo przyszłych zdarzeń – łączy je miejsce, a w jaki sposób możemy łączyć się z “równoległymi rzeczywistościami” istniejącymi w tym samym czasie, lecz w różnych miejscach w przestrzeni.

      Ten tunel to coś jak Most Einsteina-Rosena… “hipotetyczny tunel łączący dwa różne miejsca w czasoprzestrzeni w taki sposób, że podróż przez niego mogłaby trwać o wiele krócej niż podróż pomiędzy tymi samymi punktami w normalnej przestrzeni.”
      http://aik.magazyn.pl/kosmologia/tunele/foto/tunele.jpg
      http://images.gildia.pl/nauka/news/2005/05/tunele1/w160

      p.s.

      Nnka podała ten tekst:
      “Nici Gmachów naruszone znowu,
      dlatego Igły Niebieskie kolor straciły,
      żeby zajaśniały znów Igły kolorami,
      zastąpcie Kryształy Irkamy.
      zastąpcie je Kryształami Tary…"


      HMMM... ZASTĄPCIE KRYSZTAŁY IRKAMY KRYSZTAŁAMI TARY...

      A ja znalazłam taki tekst:

      http://pl.scribd.com/doc/53173497/Russian-History-Viewed-through-Distorted-Mirrors-by-N-V-Levashov
      "12
      ..……………………………………………
      The Ancient Threads which reached far
      Distant Palaceswere destroyed…
      And the links between the Worlds were broken...
      The far away calls were not heard,
      Many Vitmaras were lost in the heavens...
      Until new Threads were born
      And their calls were heard in the Palaces
      ..........................
      …………………………………………………
      …………………………………………………
      …………………………
      The Threads of Palaces are broken again,
      That is why the Celestial Needles lost their colour
      For the Needles to shine again with colours
      You should replace the Crystals of
      Irkama"

      ...

      Tu nie ma nic o ZASTĘPOWANIU kryształów Irkamy Kryształami Tary...
      Tu raczej jest mowa o ZMIANIE MIEJSC Kryształów Irkama...


      ciekawe...

      Usuń
  8. Jeszcze kilka słów dotyczących runy GEBO, z interpretacji fresków Sykstyny...

    Cyt. "...W symbolu krzyża ukośnego następuje wymiana wartości.
    Słowianie używali tego symbolu podając sobie ręce na krzyż - znaczyło to: wybaczam i zgoda :)

    Chrześcijaństwo z symbolu krzyża ukośnego zrobiło znak klęski, eliminacji, ponieważ człowiek rozumiejący się z drugim bez pośredników jest zagrożeniem dla struktur władzy (wolnej woli).
    Ocena skutecznie hamuje proces poznania siebie - oczyszczenia zawartości podświadomości- bagażu doświadczeń dobra i zła z poprzednich wcieleń.
    Człowiek posiada jednowymiarowe wyobrażenie siebie jako osobowości.
    Każde nasze nietypowe zachowanie zostaje od razu poddane wewnętrznej cenzurze jako nieodpowiednie (niewłaściwe) do naszego wyobrażenia o sobie.
    Tymczasem każdy z nas jest wielowymiarowy- doświadczał zarówno dobra jak i zła, człowieczeństwa i odczłowieczenia (Ubóstwienia- bycie Bogiem), bycia katem i ofiarą.
    Stąd duża część tego rodzaju doświadczeń zgromadzonych w naszej podświadomości jest ukrywana, zaprzeczamy sami sobie - naszej naturze..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jeszcze coś wynalazłam tyczącego się Niedźwiedzicy :)

      Cyt. :..Rene Guenon, wybitny francuski ezoteryk wskazuje, że swastyka symbolizuje wieczny ruch wokół nieruchomego centrum, jest polarnym !!! - a nie słonecznym symbolem, i jako taki był symbolem kultu centralnej Gwiazdy Polarnej, pierwotnie poświęcony planetarnemu bóstwu połączonemu z Ursa Major, Wielką Niedźwiedzicą.
      To centrum, podkreśla Guenon - stanowi stały punkt znany symbolicznie wszystkim tradycjom jako “pole” lub oś, wokół której obraca się świat...
      Swastyka jest zatem znana na całym świecie jako “znak słupa...”

      … Pochodzenie swastyki
      ze Słowiańsko Aryjskich Wed:
      Starożytna Słowiańsko Aryjska nazwa naszej Ziemi to Ziemia Midgard, która obraca się wokół Słońca Jaryło. Słońce Jaryło jest w strukturze Systemu Gwiezdnego o nazwie Swati, zwaną również jako Ścieżka Peruna lub Niebieska Iriy(lryj). Swati przedstawiona jako swastyka lewoskrętna(stronna). W dolnej części jednego z ramion Swastyki jest Słońce Jaryło. To się nazywa Trisvetlum (Trójświatło, ponieważ oświetla trzy światy (i wymiary)):. Yav, Nav ‘i Prav(Jav, Nav i Prav). Słońce Jaryło należy do gwiazdozbioru Zimun (Niebiańska Krowa lub Ursa Minor Niedźwiedzica), i jest ósmą gwiazdą …"

      http://treborok.wordpress.com/slowianszczyzna/arkaim-kolebka-slowianskiej-aryjskiej-cywilizacji/

      Usuń
    2. Jeszcze tylko taki mały drobiażdżek z zapodanego linka powyżej :)

      "...Słowiano Aryjczycy posiadali światopogląd, który powstał w oparciu o wiedzę Aryjskich Wed, które mówią, że urodzili się (nie stworzono ich) z bogów przybyłych na tą planetę z Plejad, Wielkiej Niedźwiedzicy i Małej Niedźwiedzicy (Ursa Major i Ursa Minor).
      Taki światopogląd można w skrócie nazwać GENOTEIZMEM, gdzie dziedziczna genealogia ludzkiego DNA linii rodowych kontynuacji pochodzi z odległych gwiazd które żywo opisano we wszystkich Vedach …

      Nie ma czasu ani miejsca, aby zaprezentować tu całą szczegółową historię ludzkości,
      ale warto zapamiętać, że wojna która rozpoczęła się od Da’Arjan i Atlantów nie skończyła się jeszcze – są zwycięzcy i są przegrani, a całym tym tzw. nowoczesnym społeczeństwem rządzą dziś okultystyczni kapłani cienia(za kulisami), z przeszłości.
      Słowiańsko Aryjskie Wedy twierdzą, że były wyniszczające wojny między Da’Arjanami (Aryjczycy Hyperboreańczycy) i Ants(Mrówki?) [Antlans] (Atlantis(Atlanci)).
      Obie strony wiedziały jaką dewastację to przyniesie …
      Mahabharata i Rig Veda opisuje jaki rodzaj broni był używany przez obie strony …

      … kto idzie z niewiedzą o przeszłości, drzwi ma zamknięte do przyszłości …

      Usuń
    3. Witaj kochana Margo.
      dziękuję bardzo za Twoje wpisy.

      "Cyt. "...W symbolu krzyża ukośnego następuje wymiana wartości.
      Słowianie używali tego symbolu podając sobie ręce na krzyż - znaczyło to: wybaczam i zgoda :)
      "
      "
      Tak, to jest TO. chodzi o powrót do harmonii i Jedności... Chociaż obie wiemy, że to bardziej chodzi o świadomość tegoż i działania z tym związane...

      "Cyt. :..Rene Guenon, wybitny francuski ezoteryk wskazuje, że swastyka symbolizuje wieczny ruch wokół nieruchomego centrum, jest polarnym !!! - a nie słonecznym symbolem, i jako taki był symbolem kultu centralnej Gwiazdy Polarnej, pierwotnie poświęcony planetarnemu bóstwu połączonemu z Ursa Major, Wielką Niedźwiedzicą.
      To centrum, podkreśla Guenon - stanowi stały punkt znany symbolicznie wszystkim tradycjom jako “pole” lub oś, wokół której obraca się świat...
      Swastyka jest zatem znana na całym świecie jako “znak słupa...”"


      Niesamowite... Cały czas coś nie mogłam zrozumieć tego, że swastyka jest symbolem solarnym... Jeśli to raczej "gwiezdnym" czyli jeśli słońca, to raczej nie naszego, lecz z odległego kosmosu.

      Dwie Niedzwiedzice... Mała i Większa przecież są na Ślęży.

      ""...Słowiano Aryjczycy posiadali światopogląd, który powstał w oparciu o wiedzę Aryjskich Wed, które mówią, że urodzili się (nie stworzono ich) z bogów przybyłych na tą planetę z Plejad, Wielkiej Niedźwiedzicy i Małej Niedźwiedzicy (Ursa Major i Ursa Minor). "

      Może jeszcze jest czwarte miejsce pochodzenia "Przodków": Wąż - Smok -" Latawiec"?

      |Plejady (w katalogu Messiera M45 lub Messier 45; inne nazwy: – najbardziej znana gromada otwarta na niebie. Swoją popularność zawdzięczają głównie temu, że można je swobodnie podziwiać nawet nieuzbrojonym okiem. Gromada ta znajduje się w gwiazdozbiorze Byka."


      A ten Krzyż po lewej stronie, to Gwiazdozbiór ŁABĘDZIA... To byłby "piąty element"... ;-)

      Usuń
    4. "Starożytna Słowiańsko Aryjska nazwa naszej Ziemi to Ziemia Midgard, która obraca się wokół Słońca Jaryło. Słońce Jaryło jest w strukturze Systemu Gwiezdnego o nazwie Swati, zwaną również jako Ścieżka Peruna lub Niebieska Iriy(lryj)."

      Ciekawe... wśród Rdzennych Ludów, na przykład u Lakotów są DWIE DROGI: Czerwona i Niebieska...

      Czerwona Droga wiedzie na północ i na południe i jest ona dobra i prosta; dla Siouxa północ jest czystością a południe źródłem życia. Ta Czerwona Droga jest podobna do chrześcijańskiej prostej i wąskiej drogi.

      Z drugiej strony, jest "niebieska" albo "czarna droga", która prowadzi od wschodu ku zachodowi i jest drogą błędu, i zniszczenia. Ten, kto po niej podróżuje jest, jak mawiał Czarny Łoś- tym szalonym, który rządzony jest przez własne zmysły i kto żyje dla siebie, a nie dla swych ludzi."


      -Joseph Epes Brown

      "Stamtąd, gdzie żyje olbrzym, aż do miejsca w które zwracasz twarz (południe) wiedzie Czerwona Droga, droga dobra i nią będzie szedł twój naród. Czarna droga wiedzie stąd gdzie żyje grzmot (zachód) i gdzie słońce nieustannie świeci (wschód), straszna droga, droga kłopotów i wojny."


      -Czarny Łoś

      Usuń
    5. "Czerwone i Niebieskie Dni

      Sioux wierzą, że są to dni przed końcem świata, kiedy księżyc zmieni się w czerwony a słońce stanie się niebieskie. Ale dla tradycyjnego człowieka wszystko we wszechświecie ma swój duplikat w mikrokosmosie, dlatego koniec świata może nastąpić dla indywidualnej jednostki tu i teraz, gdy otrzyma olśnienie lub mądrość od Wakan Tanki, tak że jego ego i ignorancja umrze i on będzie żył nieustannie w Duchu."


      -Joseph Epes Brown

      "Kolor Czerwony

      Czerwony reprezentuje wszystko co jest święte, w szczególności ziemię, dlatego powinniśmy pamiętać, że z ziemi przychodzą nasze ciała i do niej powrócą.

      -Czarny Łoś

      Kiedy ktoś nosi czerwień, Słońce jest mu przychylne i wysłucha go. Indianie są czerwoni dlatego są faworytami Słońca. Słońce ich utrzymuje.

      -Thunder Bear
      ---

      Kolor Niebieski

      Błękit jest kolorem nieba i dzięki umieszczeniu niebieskiego na torbie na tytoń, który reprezentuje ziemię, mamy zjednoczoną ziemię i niebo i uczynioną z nich jedność.


      -Czarny Łoś

      źródło: http://www.hunka-lowanpi.wwt.pl/glowna/plemiona/lakota/sympoj.html

      Była też taka piękna tradycja walki, która nie pozwalała na zabijanie przeciwnika...
      "Zaliczanie Uderzeń

      Był to sposób na udowodnienie dzielności poprzez dotyk, a nie zabicie nieprzyjaciela. Dotknięcie mogło być uczynione ręką albo specjalną laską. Pierwsze uderzenie w nieprzyjaciela miało najwyższy status, potem drugie itd. Po takim dotknięciu wojownik dostawał nagrodę w postaci piór albo specjalnego malunku na twarzy."

      Usuń
    6. Właśnie JESTEM... Słowianie i Indianie... Zawsze zastanawiałam się dlaczego tak bardzo ich lubię :) teraz to wiem, bo są bardzo do nas podobni - wewnętrznie...

      "..Czerwona Droga wiedzie na północ i na południe i jest ona dobra i prosta; dla Siouxa północ jest czystością a południe źródłem życia..."

      Hi,hi,hi... Dlatego łóżko, na którym śpimy powinno stać na osi północ - południe, aby sen był zdrowy i spokojny :D

      Usuń
  9. "Hi,hi,hi... Dlatego łóżko, na którym śpimy powinno stać na osi północ - południe, aby sen był zdrowy i spokojny :D"

    Podobno :-)
    Moje jest usytuowane w kierunkach wschód - zachód, więc mam niby "niespokojne" sny, ale za to jakie piękne. I śnię na jawie często, a nawet podróżuję sporo. I gdy leże na tym "niespokojnym" łóżku, to mam wiele różnych rozpoznań ;-)
    Serdeczności przesyłam Tobie Margo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ale prawdą jest też, że lubię czasem spać w poprzek tego łóżka :-D

      Usuń


  10. Korona Północna
    http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/3a/Corona_borealis_constelation_PP3_map_PL.jpg

    Lyra, Lutnia...
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Lyra_constelation_PP3_map_PL.jpg
    Najjaśniejszą gwiazdą Lutni jest, lekko niebieskawa dla nieuzbrojonego oko, Wega („Spadający Sęp”), tworząca wraz z Altairem z Orła oraz Denebem z Łabędzia typową formację nieba letniego – trójkąt letni[3].
    http://nauczyciel.wsipnet.pl/dane/obrazki/kluby/66/11311_1_zoom.gif
    Za kilka tysięcy lat stanie Wega się kolejną gwiazdą polarną[4]

    Altair, Altar... Ołtarz.... Mandala... Maska.... w Gwiazdozbiorze Orła.

    http://4.bp.blogspot.com/-YgGeN6nWE_g/UEuHBGm-Z3I/AAAAAAAAFcU/FMVfCAg1ioA/s1600/trojk_let.jpg

    Orzeł... w niektórych przedstawieniach ma kształt krzyża... runy Gebo...
    Podobnie Łabędź.

    Niektórzy ludzie sądzą, że gwiazda polarna Ursa Minor jest to najjaśniejsza gwiazda na północnym niebie, jednak jest to nie prawda. Polaris jest widoczna gołym okiem, jej jasność obserwowana wynosi 1,97m, ale to Syriusz jest najjaśniejszy na naszym niebie. Prawdopodobnie błąd, bierze się z tego, że Polaris to gwiazda widoczna przez całą noc, dla mieszkańców półkuli północnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TRÓJKĄT LETNI:
      Altair w gwiazdozbiorze Orła
      Deneb w gwiazdozbiorze Łabędzia
      Wega w gwiazdozbiorze Lutni


      TRÓJKĄT ZIMOWY:
      Betelgeza w gwiazdozbiorze Oriona
      Syriusz w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa
      Procjon w gwiazdozbiorze Małego Psa

      Usuń
  11. "Na skutek precesji osi ziemskiej wydaje się, że pas zodiakalny przesuwa się po horyzoncie. Przesunięcie to jest bardzo wolne – wynosi zaledwie 1° na 72 lata, a ponieważ każda z dwunastu części, na które dzieli się równik niebieski, zajmuje 30°, to znaczy, że potrzeba 2160 lat, aby następna konstelacja zaczęła wschodzić heliakalnie w dniu równonocy. Dwanaście konstelacji (12 x 30° = 360°) potrzebuje na to około 25920 lat. Tyle trwa wielki rok precesyjny, który z tego względu uważano za miarę wszelkich miar.

    Cztery gwiazdozbiory, widoczne na tle wschodzącego słońca w tych czterech dniach, kiedy płaszczyzna równika przecina ekliptykę, kotwiczą Ziemię na niebie przez okres 2160 lat. Z tego względu mity nazywają je czterema filarami lub czterema narożnikami Ziemi.

    Filary czy narożniki Ziemi były przenośnią, która nie miała nic wspólnego z późniejszym przesądem o płaskości naszej planety. Zabobon ten powstał, kiedy astronomiczna wiedza była w zaniku, dlatego ludzie nie potrafili odróżnić metafory od rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (...)
      Zjawisko precesji było zapewne powodem, dla którego czwórkę uważano za liczbę ziemi, a przez to również za liczbę stworzenia (Dn 7,17; 8,22; Ap 7,1; 9,15). Cztery cheruby reprezentujące stworzenie przy tronie Bożym mają: cechy człowieka [ANIOŁA], orła, byka i lwa (Ez 1,10; Ap 4,7), gdyż człowiek [ANIELSKI] jest koroną stworzenia, lew reprezentuje dzikie zwierzęta, wół – udomowione, a orzeł – ptaki [WOLNOŚĆ] *). Lamassu stawiane przez Asyryjczyków na straży świątyń i bram mają ich cechy: kopyta byka, ogon lwa, skrzydła orła i oblicze człowieka."

      http://www.czasduszy.pl/aktualnosc-Epoki___Tajemnica_zodiaku_-12644929133119.html

      Usuń
  12. "..czwórkę uważano za liczbę ziemi, a przez to również za liczbę stworzenia...
    Cztery cheruby reprezentujące stworzenie przy tronie Bożym mają: cechy człowieka [ANIOŁA], orła, byka i lwa .., gdyż człowiek [ANIELSKI] jest koroną stworzenia, lew reprezentuje dzikie zwierzęta, wół – udomowione, a orzeł – ptaki [WOLNOŚĆ] *). Lamassu stawiane przez Asyryjczyków na straży świątyń i bram mają ich cechy: kopyta byka, ogon lwa, skrzydła orła i oblicze człowieka."

    4 Cheruby mają cechy CZŁOWIEKA...

    Wg interpretacji fresków, Bounarotti przekazuje nam, że forma ludzka jest narzędziem przejawu Świadomości Wszechświata. Postaci ludzkie [ patrząc na ścianę główną Kaplicy Sykstyńskiej przedstawiającą Sąd Ostateczny zauważymy ogromną twarz ułożoną z sylwetek ludzkich ]
    ułożone są w ciągi sylwetek sugerujące kontinuum Myśli przejawiającej się przez różne ciała...
    Jednia nie działa bezpośrednio na Wszechświat (nie ingeruje w niego, nie tworzy cudów, ani wyjątków jak chciałaby religia), chociaż jest wszędzie - patrzy naszymi oczami.
    Pełna dramatyzmu i niezwykłej ekspresji postaci scena Sądu Ostatecznego jest tego doskonałym wyrazem.
    Myśl Istoty Wszechświata realizuje się we Wszechświecie za pośrednictwem Świadomości Indywidualnych wcielonych w narzędzia ludzkie (ciała i dusze) zgodnie z 3 Zasadami.
    Jednia używa świadomych narzędzi ludzkich do Uniwersalizacji i zrozumienia siebie zgodnie z Zasadą Opieki nad Tworzeniem i Niszczeniem, Zamysłem i Realizacją.

    Poniżej - CZWÓRKA interpretowana przez MA poprzez swoje malowidła - freski :)

    Cztery postaci cherubów w narożnikach fresku to informacja, że następnie Jednia Wszechświata (pierwotna plazma mleczna) wydzieliła z siebie cztery podstawowe rodzaje Energii Miłości (plazmy).
    Są one symbolizowane przez alegorię: Poranka, Dnia, Zmierzch i Nocy...

    OdpowiedzUsuń
  13. 1 - PORANKA - to światło niewidzialne- energia biała niematerialna, plazma przeźroczysta..
    Plazma przeźroczysta jest nośnikiem Zasady Opieki nad Zamysłem- energia miłości nieuwarunkowanej odczuwana przez formę cielesną jako życie, doświadczenie...
    Postad Cheruba ułożeniem ciała sugeruje procesy percepcji pozmysłowej - powstawania obrazu energii w mózgu na podstawie bodźców odbieranych przez czakram nadwidzenia sprzężony z nerwem wzrokowym. Jest tu zawarta informacja o procesie interpretacji bodźców pozazmysłowych zgodnie z zakodowanym system wartości - filtrami interpretacyjnymi. W taki sposób wrażenia te są przetwarzane w mózgu na prąd i fale elektromagnetyczne.
    Energetyczną wibrację bieli antymaterialnej na ziemi ma kontynent Europy.

    2 - DNIA - to światło widzialne- energia biała materialna, plazma nieprzeźroczysta...
    Biel materialna jest nośnikiem myślowym Zasady Opieki nad Realizacją - energia miłości nieuwarunkowanej odczuwana przez niematerialną stronę naszej istoty jako doświadczenia wewnętrzne- intuicję...
    Postać Cheruba ułożeniem ciała sugeruje procesy percepcji wzrokowej - powstawania obrazu rzeczywistości (materii) w mózgu na podstawie bodźców odbieranych przez nerwy wzrokowe.
    Jest tu zawarta informacja o procesie interpretacji bodźców wzrokowych zgodnie z zakodowanym system wartości - filtrami interpretacyjnymi.
    Prawidłowo odczytywanie impulsów i obrazów rzeczywistości materialnej i jej energetycznej części decyduje o tempie rozwoju jednostki. Na podstawie obrazu rzeczywistości w mózgu (po odpowiedniej obróbce cybernetycznej) powstaje idea obrazu - jego interpretacja lub wyobrażenie na temat rzeczywistości...

    3 - ZMIERZCHU - to półmrok, to energia czarna niematerialna (przeźroczysta zwana też kundalini)- Plazma upostaciowana mentalna...
    Plazma mentalna jest nośnikiem Zasady gromadzenia i pomnażania Wiedzy - jest to antymaterialna energia Miłości Własnej. Ile kto zebrał śladów praw (własnych wniosków) przez wszystkie wcielenia tyle barwnych częstotliwości znajduje się jego programatorze.
    Jest to limit energii mentalnej potrzebny do przejścia w nowe.
    Bez własnych wniosków niemożliwe jest zrozumienie tej wiedzy, jak i rozpoczęcie pracy nad sobą -przebudzenia wewnętrznej wiedzy.
    Ciemność to intuicja płynąca z głębi twojej istoty. [ ta czarna czaszka ? ]

    4 - NOCY - to ciemność - energia czarna materialna (nieprzeźroczysta- zwana też kundalini)- bioplazma zawarta w komórkach, grupach komórek, neuronach skupia światło itp.
    Bioplazma jest nośnikiem Zasady podziału środków i tworzenia narzędzi - jest to energia Miłości Własnej skupionej na ego...
    Postać Cheruba ułożeniem ciała sugeruje procesy przyswajania przez człowieka energii czarnej niematerialnej (bioplazmy) w postaci m.in pokarmu...

    Między czterema rodzajami energii miłości znajduje się BIEL MLECZNA- PIERWOTNA PLAZMA (ŻRÓDŁO ISTOTY WSZECHŚWIATA)- na fresku symbolizowana przez Stwórcę.
    Plazma pierwotna w sześcianie zamysłu powstaje przez wymianę światła widzialnego niosącego wnioski z realizacji i światła niewidzialnego niosącego wnioski z zamysłu.
    Jest ona nośnikiem 3 Zasady- Harmonii Tworzenia- dopełniania się i spójności przeciwieństw.

    Na sklepieniu znajduje się 7 takich fresków z 4 postaciami w narożnikach.
    W ten symboliczny sposób pokazany jest proces łączenie i podziału cząsteczek energii prowadzący do powstania materii.
    Każda z 4 postaci cherubów pokazuje ułożeniem ciała proces przyswajania i przetwarzania przez człowieka energii docierających do niego w postaci światła widzialnego, niewidzialnego oraz czerni.

    28 to pełny obieg energii w diagramie E=mc2 od impulsu z Jedni, przez powstanie zamysłu, realizację, aż do wyciągnięcia wniosków..."

    Obecnie wkraczamy w epokę Syntezy i Uniwersalizacji- łączenia fragmentów wiedzy w kontinuum Myśli pomnożonej o nowe wnioski z realizacji.
    Świadomośd uruchamia procesy tworzenia materii i energii.


    Przepraszam, że to takie długie, ale więcej wyciąć się nie dało, bo powstał by niezrozumiały galimatias :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki Margo za dzielenie się. To wiedza warta przypomnienia... :-)

    "4 Cheruby mają cechy CZŁOWIEKA... "

    albo człowiek może mieć cechy tych "czterech cherubów" :-)

    "forma ludzka jest narzędziem przejawu Świadomości Wszechświata. "

    Dla mnie to oczywiste ;-) Nawet pisałam o tym kiedyś. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mezamir podał informacje
    o liście otwartym w sprawie:
    „Ocalić Masyw Ślęży jako wspólne dziedzictwo”
    Ocalić Dziedzictwo Masywu Ślęży

    www.slowianskasprawa.pl
info@slowianskasprawa.pl

    oraz

    o Zrzeszeniu Słowian.
"Ten list stał się zaczynem do założenia Stowarzyszenia Zrzeszenie Słowian,
W dniach 17- 20 stycznia 2014 roku, w Nowym Julianowie pod Wałbrzychem, 15 osobowa grupa założycielska powołała do życia Zrzeszenie Słowian.
24 stycznia br. Do Krajowego Rejestru Sądowego został złożony wniosek o rejestrację stowarzyszenia.
Główne cele stowarzyszenia to:
Szeroki wachlarz działań jednoczenia ,,żywiołu słowiańskiego”. Kształtowanie stosunków społecznych, umożliwiających nieskrępowany rozwój duchowy Słowian. Krzewienie wiedzy o dziejach Słowian z wykorzystaniem najnowszych odkryć naukowych i historycznych. Dbałość o poszanowanie i zachowanie miejsc kultu Słowian, obrona pomników przyrody oraz popularyzacja kultury słowiańskiej.
Wszelkie informacje dotyczące Zrzeszenia Słowian będą zamieszczane na portalu internetowym www.slowianskasprawa.pl
Po zarejestrowaniu stowarzyszenia Zarząd Główny ogłosi zasady i tryb naboru członków.
    (...)
    Dziękujemy też szczególnie osobom zaangażowanym w zbieranie podpisów, rozpowszechnienie informacji w internecie oraz w uruchomienie i obsługę strony internetowej slowianskasprawa.pl

Dalsze informacje
Dopóki w pełni nie rozwiniemy możliwości naszego portalu zapraszamy na bogatą stronę internetową Czesława Białczyńskiego:
białczyński | oficjalna strona Czesława Białczyńskiego":

    http://bialczynski.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń